Jakub Dyjas marzy o olimpijskim podium [ZDJĘCIA]

2016-10-26 8:57

Taki wyczyn nie udał się nawet Andrzejowi Grubbie. Zaledwie 21-letni Jakub Dyjas za jednym startem wywalczył medale w singlu i deblu w ME w tenisie stołowym. W dodatku pokonał pingpongistę nr 1 w Europie, Niemca Ovtcharova.

- Na pewno odniosłem duży sukces, ale jeszcze sporo mi brakuje do Andrzeja Grubby czy Leszka Kucharskiego, którzy byli legendami tenisa stołowego. Mam jednak nadzieję, że jeszcze i ja zapiszę się w historii tego sportu. Może już na następnych igrzyskach postaram się o medalową niespodziankę, bo do Rio pojechałem po naukę - mówi "Super Expressowi".

Żeby myśleć o olimpijskim medalu, musi pokonać przede wszystkim pingpongistów chińskich. - Ich dominacja wynika z tego, że to w Chinach sport narodowy, mają mnóstwo zawodników, szkółek. Ale wierzę, że Europejczycy znów będą zdobywali medale największych imprez, tak jak kiedyś Szwedzi Waldner i Persson. Może doczekamy się wreszcie pierwszego medalu olimpijskiego Polaka. Chciałbym mieć w tym swój udział (śmiech). Trenuję teraz po siedem godzin dziennie - mówi nam.

Od trzech lat pochodzący z Koszalina pingpongista trenuje w ośrodku w Ochsenhausen w Badenii-Wirtembergii i gra w tamtejszej lidze. Teraz wspiera go sympatia, Marta Gołota, która także uprawia tenis stołowy.

- Mieszkamy razem i pewnie wyjdzie z tego coś trwałego. Ojciec Marty ma na imię Andrzej, ale nie jest spokrewniony ze sławnym bokserem - wyjaśnia z uśmiechem.

Najnowsze