Dziennikarze "Le Monde" ujawnili treść wiadomości, którą Nick Davies - jeden z byłych dyrektorów IAAF - wysłał przed mistrzostwami świata dwa lata temu do syna Lamine Diacka (prezydenta federacji do 2015 roku). W mailu Brytyjczyk otwarcie proponuje nieoficjalną akcję medialną, która pozwoliłaby uniknięcia związanego z tym skandalu podczas światowego czempionatu (w 2013 roku gospodarzem imprezy była Moskwa).
IAAF miało w szafie rosyjskiego trupa
"Muszę mieć możliwość spotkania z departamentem antydopingowym by zorientować się, jakiego rosyjskiego kościotrupa wciąż mamy w szafie w związku z dopingiem. (...) Ci sportowcy nie powinni być w składzie rosyjskiej reprezentacji. (...) Jeśli nie wystąpią na mistrzostwach, to możemy ogłosić ich nazwiska, ale tylko razem ze sportowcami z innych państw" - podkreślił w elektronicznej wiadomości Davies.
Jednym z zamieszanych w sprawę jest obecny prezydent IAAF Sebastian Coe. Firma CSM, należąca do szefa organizacji, miała pomóc w działaniach PR w Wielkiej Brytanii. W dalszej części maila Davies napisał, że IAAF może mieć duże korzyści z politycznych wpływów Coe'a na Wyspach, a w jego osobistym interesie było, żeby mistrzostwa w Moskwie zakończyły się sukcesem.