Joanna Jóźwik przed finałem 800 m: Gdy oglądam Titanica to płaczę

2015-08-29 10:36

Jej celem był finał mistrzostw świata w biegu na 800 m. Joanna Jóźwik (24 l.) awansowała do niego, bijąc rekord życiowy o ponad sekundę (1.58,35 min - czwarty czas półfinałów). Do najważniejszego biegu w karierze wystartuje dziś o godz. 13.15. Nieco przeziębiona.

- Złapałam to jeszcze w Polsce. Za długo mroziłam nogi po treningu i przemarzły, to przez moją cienką tkankę tłuszczową - przyznaje się lekkoatletka ważąca zaledwie 51 kg.

Choroba nie przeszkodziła jej wywalczyć upragnionego awansu do finału.

- Wydaje mi się, że jestem dużo lepsza niż przed rokiem - mówi brązowa medalistka ME 2014. - Szybsza, bardziej wytrzymała i silniejsza. Wykonuję przysiad ze sztangą ważącą 40 kilo, a rok temu było tylko 30 kilo.

Anita Włodarczyk w Pekinie: Niedosyt pozostał. Powalczę o rekord świata!

Na bieżni Joanna jest bardzo waleczna.

- Tam walczę o swoje. Ale prywatnie jestem inna: spokojna i bardzo wrażliwa - wyjawia.

Ta wrażliwość ujawnia się w jej upodobaniach.

- Najczęściej słucham muzyki, która mnie relaksuje. Moje książki to kryminały i romanse. Jako kobieta lubię filmy o miłości. Bywa, że płaczę ze wzruszenia. Przy "Titanicu" za każdym razem - zdradza z uśmiechem.

Wychowała się we wsi pod Stalową Wolą. Od kilku lat mieszka w Warszawie.

- Nie całkiem stałam się dziewczyną z wielkiego miasta. Nie przesiąkłam skłonnością do życia w pośpiechu i w tłumie. Ludzie z małych miejscowości są skromni, potrafią docenić małe rzeczy i cieszyć się nimi. We mnie to pozostanie do końca życia - kończy.

Najnowsze