Usain Bolt, lekkoatletyka, MŚ w Londynie, MŚ

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express

MŚ w lekkoatletyce: Usain Bolt nie martwił się porażką. Do rana balował w londyńskim klubie

2017-08-07 15:03

MŚ w lekkoatletyce są ostatnią wielką imprezą dla Usaina Bolta. Jamajski król sprintu poinformował, że po czempionacie w Londynie zakończy sportową karierę. W sobotę wziął udział w finale biegu na 100 metrów i niespodziewanie zajął dopiero 3. miejsce. Nie martwił się jednak długo porażką z dwoma Amerykanami i ruszył na nocną zabawę. W jednym z klubów zasiedział się do białego rana!

Usain Bolt był faworytem biegu na 100 metrów podczas MŚ w lekkoatletyce. Jamajczyk w finale musiał jednak uznać wyższość Justina Gatlina i Christiana Colemana ze Stanów Zjednoczonych. Mimo, że wielu kibiców czuło rozczarowanie, to król sprintu tego nie podzielał. "Daily Mail" ustaliło, że w zasadzie prosto ze stadionu ruszył na podbój stolicy Anglii w nocy. Wraz ze swoją ukochaną Kasi Benett bawił się do białego rana w znanym klubie "The Box Soho".

Dziennikarze ustalili, że towarzystwo siedziało przez cały czas w strefie VIP i można spodziewać się, że lokal tego dnia miał jeden z najwyższych utargów w historii. Między wyjściem do klubu a zawodami, Bolt wrócił przebrać się do hotelu. W pokoju nagrał wideo, na którym podziękował swoim kibicom i zaprezentował dziewczynę.

Najpiękniejsze zawodniczki MŚ w lekkoatletyce. ZOBACZ ZDJĘCIA

Justin Gatlin - sylwetka znienawidzonego mistrza

Sędziowie zabrali medal kulomiotowi na MŚ!

Najnowsze