Piotr Małachowski

i

Autor: Michał Szalast Piotr Małachowski

Pekin 2015: Piotr Małachowski rzucał mięsem, by awansować

2015-08-28 4:00

Piotr Małachowski (32 l.), lider światowej tabeli 2015 (68,29 m), posłał dwukrotnie dysk poniżej granicy 60 m w konkursie eliminacyjnym. Zajmował lokatę niedającą miejsca w finale, a pozostała mu jedna próba. Miał nóż na gardle i wymknął się spod niego. Palnął w ostatnim rzucie 65,57 m, co dało mu drugą lokatę w eliminacjach, 18 cm za Jamajczykiem Fedrickiem Dacresem. Do sobotniego finału wszedł także Robert Urbanek (28 l.) - 64,23 m i 5. lokata.

Dwa pierwsze rzuty Małachowskiego to były "wrony", jak nazwał je jego trener Witold Suski (67 l.). Chodziło o kołysanie się dysku w trakcie lotu.

Polski dyskobol miotał wyrazy na litery "k" i "ch", żeby się zmobilizować przed ostatnią próbą. Przeprosił później za to polskich telewidzów. Kłuł się też agrafką w ramiona i w nogi. Podjęte środki specjalne dały dobry efekt.

Anita Włodarczyk: Jestem zadowolona w 99 procentach

- Jeżeli w trzecim rzucie znów głaskałbym dysk tak jak kobietę, to byłoby po mnie - mówił po eliminacjach "Machałek". - Czułem się zbyt pewnie. Chodziłem rozluźniony od poprzedniego dnia. Bez stresu. Skoro na treningach rzucałem po 70 metrów. Zwykle uskrzydlał mnie wzrost adrenaliny, a dzisiaj zadziałało to odwrotnie. Teraz mam nogi pokłute od agrafki.

Uzyskany awans przywrócił mu nadzieję na sukces w finale.

- Mam nadzieję, że będzie kolejne podwójne podium dla Polski i że usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego - powiedział z optymizmem. - Plecy mnie prawie nie bolą, a w finale będę rzucać, nawet gdyby mi nogę oderwało.

Najnowsze