Kim Rasmussen: Na razie jesteśmy smutni, ale to się zmieni [WIDEO]

2015-12-21 18:32

Kim Rasmussen i jego podopieczne w poniedziałek wrócili z MŚ w piłce ręcznej z Danii. Biało-czerwone powtórzyły wynik sprzed dwóch lat i zajęły na światowym czempionacie czwarte miejsce. Po rywalizacji o brąz z Rumunkami członkowie polskiej ekipy wciąż czują niedosyt, ale sam selekcjoner przyznał, że za kilka tygodni to minie i wynik będzie powodem do dumy.

Kim Rasmussen po powrocie z reprezentacją do Polski był wciąż nieco przybity po porażce 22:31 z Rumunią o trzecie miejsce na MŚ w piłce ręcznej w Danii. Selekcjoner przyznał jednak, że za kilka tygodni wszyscy członkowie ekipy będą z wyniku dumni, a także zwrócił uwagę to, co potrzebne jest, by w przyszłości osiągnąć lepszy rezultat. - Na razie jesteśmy trochę smutni, ale za kilka tygodni na pewno będziemy dumni. Byliśmy blisko medalu. Pragnęliśmy go. Nie udało się. Dziewczyny zrobiły jednak wszystko, co mogły. Mam nadzieję, że sukces pomoże w rozwoju piłki ręcznej i dzięki niemu więcej młodych dziewczyn zacznie uprawiać ten sport - stwierdził Duńczyk.

Kim Rasmussen po powrocie z MŚ w piłce ręcznej

Kapitan naszej reprezentacji Karolina Kudłacz-Gloc po wylądowaniu na Okęciu nie ukrywała smutku. - Jest nam przykro. Emocje ciągle w nas są. Jest smutek, bo nie spełniłyśmy marzeń. Przed nami jednak nowe cele i nowe wyzwania. Najbliższy to awans na igrzyska, najpierw jednak kilka dnia odpoczynku - powiedziała rozgrywająca biało-czerwonych.

Jako jedna z siedmiu najlepszych drużyn na świecie Polska ma prawo gry w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Rywalkami naszych szczypiornistek będą Szwedki, Rosjanki i Meksykanki. Jeszcze nie wiadomo gdzie odbędzie się turniej o przepustki. Na finały pojadą dwie najlepsze ekipy.

Najnowsze