Tałant Dujszebajew

i

Autor: Marcin Gadomski

Tałant Dujszebajew: Każdemu może się przydarzyć jeden słabszy mecz w roku

2016-10-24 14:04

Szczypiorniści Vive Tauron Kielce doznali pierwszej porażki w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Obrońcy tytułu przegrali przed własną publicznością z Rhein-Neckar Loewen 26:34. Szkoleniowiec kieleckiego zespołu wziął na siebie odpowiedzialność za ten wynik. Podziękował również kibicom, którzy wspierali jego podopiecznych do ostatnich sekund mimo, że wynik rywalizacji był już rozstrzygnięty.

To nie była udana niedziela w wykonaniu podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Szczypiorniści Vive Tauron Kielce okazali się bezradni w starciu z Rhein Neckar-Loewen. Zawodnicy Lwów bardzo łatwo przedostawali się pod bramkę gospodarzy, którzy mylili się w obronie, mieli problemy w ataku i ostatecznie skończyło się pierwszą porażką w rozgrywkach EHF Champions League. - Na boisku widać było, że są o dwa poziomy lepsi niż my i mówi o tym sam wynik. Jestem zadowolony z gry w ataku w pierwszej połowie. Nie wykorzystaliśmy co prawda wielu szans jeden na jeden, ale to się zdarza i jest normalne. Po przerwie zagraliśmy źle w obronie. Musimy się uczyć na takich porażkach - mówił szkoleniowiec kieleckiego zespołu.

- Jestem odpowiedzialny za ten wynik. Jeśli zrobiłem błąd w przygotowaniach zespołu czy to fizycznych, czy mentalnych, to bardzo przepraszam wszystkich kibiców. Im należą się największe podziękowania, bo byli niesamowici. Przegrywaliśmy nawet dziesięcioma bramkami, a oni cały czas byli z nami - powiedział Tałant Dujszebajew, który ma nadzieję, że jego podopieczni wyciągną wnioski z tej porażki. - Chciałbym żeby to dla nas była dobra nauczka. W tamtym roku przegraliśmy z Vardarem dziesięcioma bramkami. Tym razem też musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Gorzej zagrać już nie możemy - dodał.

Najnowsze