- Cieszę się, że nie zawiodłam i będąc jedną z faworytek, zdobyłam medal, pierwszy dla Polski - powiedziała w rozmowie z X-news po zawodach Włoszczowska. - Nigdy nie jechałam na takiej trasie, było dość płasko. Próbowałam atakować na czwartym okrążeniu, ale Jolanda Neff poprawiła ten mój atak i wygrała. Jest teraz poza zasięgiem całej reszty. Cieszę się więc, że byłam w stanie długo jechać razem z nią. Pierwszy cel na ten sezon został osiągnięty. Teraz zacznę przygotowania do mistrzostw świata w Andorze - dodała Maja, która wróciła na podium mistrzowskiej imprezy po sezonie 2014, w którym nie odniosła medalowego sukcesu.
Znakomity debiut w Baku zaliczył też trener kadry siatkarek Jacek Nawrocki (50 l.). W pierwszym meczu reprezentacja Polski pokonała po ciężkim boju Turczynki 3:2 (18:25, 26:24, 18:25, 25:17, 15:11). Z powodu opóźnienia Polki zaczynały grę, gdy w Baku było już po godzinie 23. Początkowo grały nerwowo, szukały zgrania. Trener Nawrocki zaczął od ustawienia z Katarzyną Skowrońską-Dolatą (32 l.) na przyjęciu, ale ten pomysł nie funkcjonował optymalnie. Dopiero gdy "Skowronek" przeszła na atak, drużyna zaczęła grać płynniej. A ona ostatecznie zdobyła 22 pkt.
- Mamy doświadczone zawodniczki i na tym trzeba bazować. Nie było czasu na wprowadzanie wielkich zmian. Nie kreuję liderek na siłę, mecze pokażą, kto się odnajdzie w tej roli - mówił "SE" selekcjoner tuż przed imprezą.
