Paweł Korzeniowski

i

Autor: Michał Niwicz Paweł Korzeniowski

Paweł Korzeniowski: Medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro jest moim marzeniem

2015-07-30 4:00

Był mistrzem, dwa razy wicemistrzem świata i trzykrotnie mistrzem Europy w wyścigu na 200 m motylkiem. Od tego roku Paweł Korzeniowski został sprinterem. Krótko po 30. urodzinach wystartuje w pływackich MŚ w Kazaniu (2-9 sierpnia) wyłącznie na odcinkach 100-metrowych: motylkiem, kraulem i w dwóch sztafetach.

"Super Express": - Skrócenie dystansu to dobra decyzja?

Paweł Korzeniowski: - Na sto procent jest to właściwa droga. Na 200 metrów byłbym najstarszy w czołówce światowej, trudniej byłoby mi poprawić rekord życiowy. Dystans 100 m daje mi większe szanse na medal olimpijski w Rio.

- Skraca wysiłek o połowę.

- Kiedyś wydawało mi się, że krócej znaczy lżej. Ale to nieprawda. Setka jest bardziej intensywna, wymaga wygenerowania więcej mocy i dynamiki. Dlatego znacznie więcej niż dotąd trenowałem w siłowni. Ważę teraz 86 kg, o 3 kg więcej niż rok temu. I podciągam się na drążku w sumie sto razy w trakcie jednego treningu. Więcej niż rok temu.

- Uwiera pana brak medalu olimpijskiego w kolekcji?

- Ten medal jest moim marzeniem, które postaram się spełnić. Bo igrzyska w Rio będą ostatnimi z moim udziałem.

- Kibicuje pan Jerzemu Janowiczowi?

- Oglądam tenis w telewizji, ale temu zawodnikowi z wiadomych przyczyn nie kibicuję (była sympatia Korzeniowskiego, Marta Domachowska, związała się z Janowiczem - red.). Raczej Federerowi, Djokoviciowi lub siostrom Radwańskim.

- Znalazł pan pociechę u innej dziewczyny?

- Nie, jestem singlem. Nadal szukam partnerki. Tylko nie bardzo mam czas dla dziewczyn. Igrzyska są priorytetem. Chyba żeby udało się jednak kogoś poznać.

Najnowsze