Polacy ruszają na podbój Patagonii

2016-02-13 3:00

Góry, dziewicze, zalesione tereny i rwące potoki. To wszystko napotkają na swojej drodze uczestnicy wyjątkowego wyścigu Patagonia 2016 (od 13 lutego). W tych najniebezpieczniejszych zawodach sportowych świata po raz pierwszy w historii weźmie udział polska ekipa.

W wyścigu bierze udział 20 czteroosobowych ekip. Wygra ta, która jako pierwsza pokona ekstremalnie trudny odcinek - 800 kilometrów po dzikiej Patagonii w Ameryce Południowej.

- Ciekawostką jest to, że drużyny muszą być złożone z uczestników różnej płci - mówi nam Jerzy Ciszewski, rzecznik prasowy polskiej wyprawy. - Zwykle więc wygląda to tak, że startuje trzech mężczyzn i jedna kobieta. Jeśli jedna osoba jest kontuzjowana, cały zespół odpada. Odległości pomiędzy członkami ekipy nie mogą przekraczać 100 metrów. Inaczej będzie natychmiastowa dyskwalifikacja. To bardzo trudne i wymagające zawody.

Uczestnicy mogą pokonać trasę pieszo, kajakiem albo rowerami. Korzystają tylko z mapy i kompasu (GPS jest zabroniony). Polska ekipa wystąpi w składzie Agnieszka Dziadosz, Rafał Nowakowski, Krystian Mokrycki, Paweł Mateńczuk.

- Dwóch z nas to byli żołnierze GROM, jeden GOPR-owiec, Agnieszka to również wojskowa - wylicza Rafał Nowakowski. - Jesteśmy gotowi na problemy na trasie. Wiemy, że będziemy wędrować niekiedy ścieżkami wydeptanymi tylko przez zwierzęta. Trasę poznamy dopiero na 24 godziny przed startem, ale nastawiamy się na ekstremalnie trudne szlaki. Klimat Patagonii jest bardzo wymagający, doświadczymy z pewnością czterech pór roku w trakcie kilku dni. Byłbym szaleńcem gdybym mówił o wygranej, celem jest ukończenie wyścigu. Niejedno w życiu przeszliśmy, więc w Patagonii też tanio skóry nie sprzedamy - zapewnia Nowakowski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze