- Przyjęłam ofertę Chemika również dlatego, że w Szczecinie mieszkał i grał brat - mówi Joanna. - Dobrze mieć go przy sobie, bo zawsze wesprze albo w czymś pomoże. Ostatnio... wniósł sprzęt AGD do mieszkania, a niepotrzebne kartony zniósł do piwnicy - śmieje się.
Ale i Maciek ma "korzyści" z tej sytuacji. - Po ostatnim sezonie, gdy nie byłem pewien, czy Espadon przedłuży ze mną kontrakt, zrezygnowałem z mieszkania i skorzystałem z gościny siostry - mówi.
Joanna (podpora Chemika i reprezentacji Polski na pozycji rozgrywającej) osiągnięciami przebiła znacznie Maćka, ale usprawiedliwia brata. - Zaczęłam wcześniej od niego i było mi łatwiej również dlatego, że przeszłam cały proces szkolenia w SMS i kadrach juniorek.
Chemik z Joanną Wołosz jest niemal stuprocentowym faworytem do mistrzostwa Polski. - Po wywalczeniu awansu z reprezentacją do przyszłorocznych ME poczułam dużą ulgę i uspokojenie. Teraz skupiam się na lidze - wyznaje.
Duże nadzieje Joanna wiąże z grą w Lidze Mistrzyń, w której 2 lata temu, jeszcze w barwach Busto Arsizio zdobyła 2. miejsce.
- Te rozgrywki to prestiż dla klubu i każdej z nas. Grupa z mistrzem Włoch nie jest łatwa, ale liczę, że wyjdziemy z niej i będziemy w ćwierćfinale, a później zobaczymy - mówi dyplomatycznie o szansach Chemika.