Katarzyna Skowrońska-Dolata

i

Autor: fivb.org

Katarzyna Skowrońska-Dolata: Chcę wygrać WRESZCIE Ligę Mistrzyń

2014-11-12 3:00

Grała w najlepszych klubach siatkarskich świata, ale nigdy jeszcze nie cieszyła się ze zwycięstwa w najważniejszym europejskim pucharze. Dzisiaj w Szczecinie meczem z mistrzem Polski Chemikiem Police atakująca Rabity Baku Katarzyna Skowrońska-Dolata (31 l.) zaczyna kolejną próbę podboju Ligi Mistrzyń.

"Super Express": - W Rabicie doszło do zawieruchy po tym, jak nie weszłyście nawet do finału tegorocznej Ligi Mistrzyń, będąc organizatorem turnieju?

Katarzyna Skowrońska-Dolata: - Nikt nikomu głowy nie uciął, świat się nie zawalił, ale wszyscy w klubie musieli się zmierzyć z porażką. Sporo się zmieniło, przyszły nowe zawodniczki i większość dołączyła do drużyny dopiero po mistrzostwach świata.

- Rabita ma się czego obawiać w rywalizacji z Chemikiem?

- Klub z Polic ma wszelkie dane, by zaistnieć w pucharach. W Polsce dominuje, a personalnie jest zbudowany bardzo solidnie. Ale ja mam wielką motywację. Nigdy nie wygrałam Ligi Mistrzyń i wreszcie chcę to zrobić. Nie jestem jeszcze spełnioną siatkarką, po każdym sezonie resetuję się i walczę od nowa o kolejne wielkie cele.

Andrea Anastasi zaprosił kibiców do wspólnego selfie [WIDEO]

- Po drugiej stronie siatki stanie dziś między innymi Małgorzata Glinka. Często grałyście przeciwko sobie?

- Zdarzało się to w Lidze Mistrzyń, gdy grałam we Włoszech, a Gosia w Hiszpanii. Potem rywalizowałyśmy jeszcze w Turcji. Tak naprawdę znam większość dziewczyn, przeciwko którym gram i chętnie się z nimi spotkam, przybijając piątkę.

- Przedłużyła pani kontrakt z dotychczasowym klubem jeszcze w trakcie sezonu, a nie jak zwykle po zakończeniu rozgrywek. Oferta Rabity była tak lukratywna?

- I pewnie mam jeszcze powiedzieć, ile mi płacą (śmiech)? Powiem tyle: klub z Baku mnie skusił skutecznie, a oferta jest wyższa niż poprzednia.

- Zobaczymy panią jeszcze w reprezentacji Polski?

- Nie chcę składać żadnych deklaracji. Powiedziałam, że robię sobie roczną przerwę i tego się trzymam. Co stanie się w przyszłym roku, zależy nie tylko ode mnie, ale i od drugiej strony. Nie zrezygnowałam z marzeń o igrzyskach w Rio, ale wszystko w kadrze musi mieć ręce i nogi.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze