Michał Kubiak

i

Autor: FIVB Kapitan reprezentacji Polski siatkarzy Michał Kubiak

Memoriał Wagnera: Polska przegrała z Francją po pięciosetowym boju

2017-08-12 1:29

Memoriał Wagnera nie rozpoczął się udanie dla polskich siatkarzy. Choć walczyli dzielnie z mocnymi Francuzami, to ostatecznie musieli uznać ich wyższość po walce w pięciu setach. Biało-czerwoni mogą żałować, że ich wysiłek w tie-breaku poszedł na marne. Potrafili odrobić stratę pięciu punktów, lecz oddali dwa łatwe punkty w samej końcówce.

Trener Ferdinando De Giorgi nie zaskoczył z wyborem wyjściowej szóstki. Tak jak w ostatnich sprawdzianach ze Słoweńcami, Włoch postawił na Drzyzgę na rozegraniu, Kurka i Kubiaka na przyjęciu, Konarskiego w ataku, Bieńka i Wiśniewskiego na środku i Zatorskiego w roli libero.

Szkoleniowiec trójkolorowych Laurent Tillie przyznał, że dał ostatnio podopiecznym trochę luzu i że ćwiczą dopiero od dwóch tygodni, podczas gdy Biało-Czerwoni są w reżimie treningowym od ponad miesiąca. Francuzi grali też bez swojego lidera Earvina N'Gapetha, ale nie tylko dlatego przegrali pierwszą partię 22:25. Grali zbyt niedokładnie, popełniali sporo błędów w zagrywce, nie trafiali ataków. Polacy byli równiejsi, nie było wahań, jakie towarzyszyły im w wielu spotkaniach w Lidze Światowej. Dobrze blokowali i bronili w polu.

W drugim secie Francuzi wrócili do swojej gry. Przy naszym słabszym przyjęciu, zaczęli budować wyraźną przewagę. Ustrzegli się większych błędów, wygrywali poza tym sytuacyjne piłki i sprawiali wrażenie lepiej rozgrzanych niż w otwierającej partii. Stąd pewne zwycięstwo mistrzów Europy 25:16. Trzecia odsłona była na początku bardziej wyrównana. Polaków prowadził do walki skuteczny Dawid Konarski, ale gorzej funkcjonowała współpraca bloku z obroną. Nie mogliśmy powstrzymać ataków Francuzów, którzy po każdej udanej akcji grali na coraz większym luzie. Set zaczął nam uciekać, przegrywaliśmy już 16:20 i trzeba było się sprężyć, by coś jeszcze urwać. Nie udało się, ulegliśmy 20:25, ale potem znowu był zwrot sytuacji i doprowadziliśmy do piątego seta.

W tie-breaku pokazaliśmy wolę walki i charakter. Przegrywaliśmy już 2:7, by doprowadzić do remisu i pozostać w walce o wygraną. Świetną zmianę dał Rafał Buszek (wszedł za Bartosza Kurka), po którego zagraniu prowadziliśmy 13:12. Potem jednak świetni technicznie Francuzi nie dali się pokonać. Konarski uderzył w aut, a mecz zakończył asem Lyneel. W sumie Polacy i tak miło zaskoczyli, bo ostatnio z francuskimi rywalami szło im jak po grudzie. W sobotę gramy z Kanadą, a w niedzielę z Rosją.

Polska - Francja 2:3 (25:22, 16:25, 20:25, 25:22, 13:15)

Polska: Muzaj, Konarski, Kaczmarek, Kurek, Buszek, Śliwka, Lemański, Drzyzga, Łomacz, Kubiak, Bieniek, Szalpuk, Kochanowski, Wiśniewski, Kędzierski
Libero: Wojtaszek, Zatorski, Popiwczak

Francja: Toniutti, Brizard, Clevenot, Lyneel, Rossard, Le Roux, Le Goff, Chinenyeze, Bultor, Patry, Boyer
Libero: Grebennikov, Tillie

Najnowsze