Ten faktycznie wykazał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. - Siedliśmy i wypiliśmy sobie po ziarenku. Ale po meczu, po skończonej pracy - tłumaczył "Super Expressowi" Cieślak.
Zobacz: Zdobył mistrzostwo Polski, teraz boi się klasówki [ZDJĘCIA]
W parku maszyn doszło do karczemnej awantury między Cieślakiem a prezesem klubu Mirosławem Wodniczakiem. - Ty pijaku! Jesteś skończony, k..., pijaku jeden! Ja cię, k..., tak załatwię! Jesteś skończony jako trener! Frajer jesteś! Szmata! Złotówa jesteś i nic więcej! - krzyczał prezes do trenera.
W konsekwencji Wodniczak podał się do dymisji, a nowy zarząd pogodził się z Cieślakiem i ten miał poprowadzić drużynę w barażowych meczach o awans do Ekstraligi (ze Stalą Rzeszów). Jednak już dwa dni później gruchnęła informacja, że nowym trenerem Ostrovii został Adam Giernalczyk.