Niedawno pojawiły się bardzo złe doniesienia o stanie zdrowia Schumiego. Neurochirurg mówił, że trzeba szykować się na najgorsze. Teraz z domu mistrza świata napływają w końcu dobre wiadomości. - Jestem bardzo zadowolony, wiedząc, że reaguje na leczenie - powiedział Włoch Luca di Motezemolo. Przez wiele lat szefował koncernowi Ferrari, który wystawił stajnię, w której Niemiec 5 razy zostawał mistrzem świata. Dwa pierwsze tytuły zdobył w Benettonie. - Wiemy, jaki jest silny. Jestem pewien, że dzięki tej determinacji, która będzie kluczowa, wyjdzie z tej bardzo, bardzo trudnej sytuacji. Naprawdę, jest nadzieja. On był dla nas członkiem rodziny Ferrari i ciężko jest mi go oddzielić jako kierowcę od przyjaciela - dodał wzruszony.
Michael Schumacher pozostaje w stanie ciężkim od grudnia 2013 roku. Niemiec uległ wówczas wypadkowi na nartach. We francuskim kurorcie Meribel niefortunnie uderzył głową w kamień i przez kolejne pół roku pozostawał w stanie śpiączki farmakologicznej