Robert Kubica po raz kolejny dostał szansę na sprawdzenie swoich umiejętności od zespołu Renault. To właśnie ta stajnia na początku czerwca dała możliwość Polakowi poprowadzenia bolidu z 2012 roku na torze w Walencji. Wówczas krakowianin spisywał się nadspodziewanie dobrze. Uznano więc, że warto przetestować go po raz kolejny. W środę 32-latek pojawił się na torze Paula Ricarda nieopodal Marsylii. Znów wsiadł do tego samego modelu bolidu i tym razem pokonał 90 okrążeń. Zdaniem inżynierów poszło bardzo dobrze. Zadowolenia nie krył także sam zainteresowany, który w rozmowie z "L'Equipe" przyznał, że jego celem jest powrót do wielkiego ścigania w Formule 1.
Zobacz wideo z testów: Robert Kubica w bolidzie F1 szalał na torze we Francji! Kolejne testy za Polakiem [WIDEO]
- Najważniejsze jest to, by stawiać krok po kroku. Przeszedłem długą drogę, nie zapominajcie o tym. Wszelkie obawy, dotyczące ewentualnych ograniczeń w trakcie tych testów jednak zniknęły. Nie boję się już, że nie będę w stanie walczyć - powiedział z pewnością siebie nasz jedyny kierowca w historii F1. Polak nie jest również zainteresowany angażem jako mniej znaczący zawodnik. - Chcę wrócić na najwyższy poziom - podkreślił.
To może być koniec epoki. Legendarnego toru Silverstone nie stać na F1
Jakiś czas temu serwis Italiaracing podał, że w trakcie Grand Prix Węgier na torze Hungaroring, polski kierowca otrzyma szansę spróbowania swoich sił w najnowszym bolidzie Renault. Sam zainteresowany stwierdził, że to pomogłoby mu znacząco w powrocie. - Nie jeździłem jeszcze RS 17 (najnowszy bolid Renault - przyp. red.), więc mógłbym nie być gotowy na występ w trakcie najbliższego GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Dwa dni testów w tym pojeździe sprawią jednak, że moje szanse wzrosną o 1000% - poinformował Robert Kubica.