Tomasz Gollob

i

Autor: Przemysław Szyszka Tomasz Gollob

Tomasz Gollob wrócił do pracy po wypadku

2017-05-11 13:33

Od prawie trzech tygodni Tomasz Gollob (46 l.) leży w szpitalu w Bydgoszczy i walczy o powrót do sprawności po strasznym wypadku, który miał na motocrossie. Jak się dowiedzieliśmy, jego kondycja psychiczna poprawiła się na tyle, że mistrz wrócił do pracy!

Po wypadku w Chełmnie (23 kwietnia) Gollob miał rozległe obrażenia, m.in. obite płuca, połamane żebra i kręgosłup na odcinku piersiowym. Ale przede wszystkim uszkodzony rdzeń kręgowy, co powoduje paraliż od pach w dół. Wciąż nie wiadomo, czy wróci mu czucie dolnych części ciała. - Grozi mu głęboki niedowład, a może nawet porażenie ruchowe - stwierdził prof. Marek Harat, który operował żużlowca.

Pewnie większość ludzi w takiej sytuacji kompletnie by się załamała. Ale nie Gollob. Wiele razy pokazywał na torze, że jest twardzielem, teraz udowadnia to na łóżku szpitalnym. Jak dowiedział się "Super Express", żużlowiec zażyczył sobie, aby na szpitalnym oddziale w Bydgoszczy przebywał wraz z innymi pacjentami, a nie w pojedynczej sali. Bo woli być między ludźmi.

Gollob pomaga innym chorym. Sąsiadowi z sali, zmagającemu się ze śmiertelnym nowotworem, cały czas powtarza, że musi walczyć, żeby się nie poddawał. Podtrzymuje go na duchu. W szpitalu mówią nawet, że nie potrzeba psychologa, bo Gollob wykonuje tę pracę doskonale.

Według naszych informacji Gollob zaczął już dbać o swoje biznesy. Ostatnio wziął nawet do ręki długopis i rozpisał najbliższe przedsięwzięcia zdrowotne, a także związane z pracą. Przejął kontrolę nad biznesami, wydaje polecenia pracownikom. Sprawdza, czy ktoś czegoś nie zawalił w czasie jego niedyspozycji. Ma mnóstwo planów, chce między innymi założyć team żużlowy złożony z trzech klasowych zawodników. Zostanie prezesem Polonii Bydgoszcz, w której przejmie pełnię władzy. Zarząd będzie się składał z jednej osoby - Tomasza Golloba.

Straszny wypadek zrujnował jednak jego sportowe plany. Jak się dowiedzieliśmy, na czerwiec była planowana konferencja prasowa, na której mistrz ogłosiłby start w styczniowym Rajdzie Dakar w rywalizacji kierowców samochodów. A występ w feralnym turnieju w Chełmnie był jednym z elementów przygotowań do mistrzostw świata w motocrossie w klasie masters (zawodnicy powyżej 40 lat). Ostatnio kupił nawet dwa nowe motocykle. Los sprawił, że zamiast o medal MŚ musi walczyć o powrót do sprawności.

Najnowsze