Tak było w 2006 roku podczas igrzysk w Turynie, kiedy to swój pierwszy medal olimpijski - brąz na 30 km - zdobyła kilka dni po dramatycznie wyglądającym zasłabnięciu na trasie. Tak zdarzyło się rok temu w Soczi, gdy biegnąc na ostrych środkach przeciwbólowych z pękniętą stopą wywalczyła złoto olimpijskie na 10 km. Na kolejny, trzeci cud i wielki zryw twardej dziewczyny z Kasiny liczymy też na tych MŚ w Falun.
MŚ w Falun: Bjoergen: Liczę na dobrą formę Kowalczyk. Chcę rywalizacji!
Kowalczyk szuka formy cały sezon. Czy ją odnalazła, przekonamy się już dziś podczas sprintu techniką klasyczną - jednej z konkurencji, w których nasza mistrzyni może powalczyć z nieosiągalną w tym sezonie norweską koalicją.
"Uważam, że każdy medal wyrwany Norwegom będzie sukcesem. Bo takie czasy nastały, że na nartach biegają jakby tylko dwie nacje - Norwegia i reszta świata" - napisała ostatnio Justyna w felietonie dla sport.pl. Tymczasem ani Norwegowie, ani bukmacherzy nie dają Kowalczyk większych szans. Ci ostatni nie umieszczają Polki na miejscach medalowych.
Terminarz MŚ w Falun. Już 20 lutego w piątek wystartują najlepsi narciarze klasyczni na świecie. W szwe
- Biorąc pod uwagę, jak wiele miała w tym sezonie trudności w bieganiu, ma niewielkie szanse - przyznaje w wypowiedzi dla nettavisen.no jeden z trenerów norweskich biegów Vidar Lofshus. - Za bardzo odstaje w obecnym sezonie, pokazywała tylko przebłyski, nic więcej - dodaje Kjell-Christian Markset, norweski komentator biegów w Eurosporcie.
Norwegowie swoje, a my wiemy swoje i dziś liczymy na biegowy cud po szwedzku w wykonaniu niezłomnej Justyny.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail