Markus Olsson

i

Autor: Facebook

Utalentoway sportowiec zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego ciało wyłowiono z jeziora

2017-04-10 13:52

Był młodym, perspektywicznym hokeistą. W Szwecji wiązali z nim duże nadzieje. Trzy lata temu uplasował się wraz z drużyną narodową tuż za podium juniorskich mistrzostw świata. Niedawno trafił do pierwszej drużyny MODO. Trenerzy widzieli w nim spory bramkarski potencjał. Tymczasem Markus Olsson zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Po długotrwałych poszukiwaniach wyłowiono jego ciało z jeziora.

Piątkowy wieczór. Olsson postanowił spędzić kilka godzin ze swoimi przyjaciółmi. Znajomi zdecydowali się na miejscową restaurację. Około pierwszej 20-latek opuścił towarzystwo i zadeklarował, że samotnie wróci do domu. Już nigdy tam jednak nie dotarł. Jego rodzina zgłosiła zaginięcie na policję, a ta w niedzielę rano rozpoczęła poszukiwania. Swoją pomoc zaoferowały inne służby ratownicze, wojsko, a także bliscy hokeisty. Długo nie było żadnego tropu. Dopiero psy tropiące natrafiły na ślad Olssona. Ten urwał się nad jeziorem, znajdującym się w pobliżu restauracji. Wkrótce ciało wyłowili nurkowie. Policja potwierdziła, że to 20-letni bramkarz klubu MODO.

W szwedzkich mediach próżno na razie szukać szczegółowych informacji. Policja prowadzi dochodzenie i wciąż nie są jasne okoliczności, w jakich zginął Markus Olsson. Trwają spekulacje, czy był to wypadek, czy samobójstwo? Nie można także wykluczyć udziału osób trzecich.

Najnowsze