Daniel-Andre Tande

i

Autor: Eastnews

Trener norweskich skoczków załamany przed MŚ w Lahti. "Oni nie istnieją"

2017-02-20 13:20

Polacy ze spokojem czekają na konkursy skoków narciarskich podczas MŚ w Lahti. Nasi reprezentanci są w wysokiej formie i eksperci spodziewają się, że z Finlandii wrócą z kilkoma medalami. Tymczasem w Norwegii nastroje są zupełnie inne. Trener tamtejszych skoczków Alexander Stoeckl jest wręcz załamany formą swoich podopiecznych przed najważniejszym startem w tym sezonie.

Dwa lata temu w Falun Norwegowie nie mieli sobie równych. Na szwedzkich mistrzostwach świata zdobyli aż cztery medale. Prym wiódł Rune Velta, który na skoczki normalnej wywalczył złoto, a na dużej - brąz. Norwegowie wygrali także konkurs drużynowy, a w mieszanym stanęli na drugim stopniu podium. W tym roku w Lahti zabraknie Andersa Bardala, Andersa Jacobsena i wspomnianego Velty. Według trenera kadry Alexandra Stoeckla nie ma następców tej trójki. - Anders Fannemel i Johann Forfang są bez formy, a nasz najlepszy zawodnik Kenneth Gangnes jest kontuzjowany. Drużyna nie jest w formie, a w dodatku zostaliśmy wyprzedzeni przez Polaków, Niemców i Austriaków jeżeli chodzi o technikę i sprzęt, buty, narty i kombinezony, a przede wszystkim o ich indywidualne dostosowanie - powiedział szkoleniowiec.

Szczególnie ciekawe są ostatnie słowa Stoeckla. Okazuje się, że Polacy wyprzedzili Norwegów o wiek, jeśli chodzi o sprzęt. Trener zaznaczył jednak, że na MŚ w Lahti jego podopieczni dostaną nowe kostiumy, które choć trochę mogą zmniejszyć przewagę reszty stawki. - Nasz krawiec pracuje intensywnie nad nowym materiałem, krojem i szwem. Mam nadzieję, że zdąży - podkreślił w rozmowie z dziennikiem "Verdens Gang".

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze