Dwa lata temu w Falun Norwegowie nie mieli sobie równych. Na szwedzkich mistrzostwach świata zdobyli aż cztery medale. Prym wiódł Rune Velta, który na skoczki normalnej wywalczył złoto, a na dużej - brąz. Norwegowie wygrali także konkurs drużynowy, a w mieszanym stanęli na drugim stopniu podium. W tym roku w Lahti zabraknie Andersa Bardala, Andersa Jacobsena i wspomnianego Velty. Według trenera kadry Alexandra Stoeckla nie ma następców tej trójki. - Anders Fannemel i Johann Forfang są bez formy, a nasz najlepszy zawodnik Kenneth Gangnes jest kontuzjowany. Drużyna nie jest w formie, a w dodatku zostaliśmy wyprzedzeni przez Polaków, Niemców i Austriaków jeżeli chodzi o technikę i sprzęt, buty, narty i kombinezony, a przede wszystkim o ich indywidualne dostosowanie - powiedział szkoleniowiec.
Szczególnie ciekawe są ostatnie słowa Stoeckla. Okazuje się, że Polacy wyprzedzili Norwegów o wiek, jeśli chodzi o sprzęt. Trener zaznaczył jednak, że na MŚ w Lahti jego podopieczni dostaną nowe kostiumy, które choć trochę mogą zmniejszyć przewagę reszty stawki. - Nasz krawiec pracuje intensywnie nad nowym materiałem, krojem i szwem. Mam nadzieję, że zdąży - podkreślił w rozmowie z dziennikiem "Verdens Gang".