Łukasz Kubot wyskoczył na kielicha z Rosjankami [ZDJĘCIA]

2017-07-18 8:32

Łukasz Kubot (35 l.) do kraju wrócił dopiero wczoraj. To dlatego, że jako zwycięzca Wimbledonu w niedzielny wieczór bawił się na tradycyjnym Balu Mistrzów. Polski tenisista założył czarny smoking z muchą. Wyglądał w nim tak elegancko, że jego brazylijski partner deblowy Marcelo Melo (34 l.) przez cały wieczór robił sobie z niego żarty, nazywając go... Jamesem Bondem.

"Obok mnie siedzi Bond, James Bond" - wygłupiał się Melo, zamieszczając na Instagramie zabawne filmiki i zdjęcia z gali. Uroczysty Bal Mistrzów Wimbledonu odbył się w słynnym zabytkowym budynku Guildhall. Kubot i Melo siedzieli przy jednym stoliku z tenisistkami Jekateryną Makarową i Jeleną Wiesniną i widać było, że świetnie się razem bawią. Rosjanki - tak jak Łukasz i Marcelo - wygrały turniej deblowy. Tenisiści wznosili toasty, ale oczywiście z umiarem. Następnego dnia rano Łukasz miał już samolot do Polski.

Zobacz: Łukasz Kubot po przylocie do Polski: Świętowanie trwało dłużej niż finał

- Marzenia się spełniają - powiedział dziennikarzom po wylądowaniu w Poznaniu, a na pytanie, czy ma siłę świętować po trwającym blisko 5 godzin finale, odparł z uśmiechem: - Świętowanie trwało dużej niż finał. A wisienką na korcie był Bal Mistrzów, na którym wymieniłem uścisk dłoni z Rogerem Fedederem. Tych pięknych momentów nie zapomnę do końca życia - dodał mistrz, który potem pojechał do mieszkających w Lubinie rodziców, gdzie czekała już pewnie na niego jego ulubiona zupa pomidorowa.

Kubot i Melo w listopadzie wrócą do Londynu, by znów walczyć o wielkie pieniądze (za triumf w Wimbledonie zarobili po 200 tys. funtów). Jako pierwszy debel zakwalifikowali się już do ATP World Tour Finals - kończących sezon nieoficjalnych mistrzostw świata, w których powalczy 8 najlepszych par.

Zobacz: Łukasz Kubot i jego dziewczyna Kasia. Ale jej zaserwował całusa! [ZDJĘCIA]

Najnowsze