Policja bardzo długo przyglądała się nagraniu ze skrzyżowania w Palm Beach Gardens. Ostatecznie śledczy ustalili, że Venus Williams wjechała na nie zgodnie z prawem, mając na sygnalizatorze zielone światło. Jak podało BBC to może być środek łagodzący, ale nie sprawi, że tenisistka uniknie kary całkowicie. Policjanci w raporcie dodali bowiem zapis o tym, że sportsmenka miała możliwość wyhamowania i uniknięcia zderzenia z drugim autem. W nim poruszała się starsza para - państwo Barson. 78-letni Jerome trafił do szpitala, gdzie rozpoczęła się jego walka o życie. Po kilku dniach zmarł.
Venus Williams załamana po tragicznym wypadku: Mam złamane serce
Więcej szczęścia miała jego żona. Kobieta doznała kilku złamań i potłuczeń, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Rodzina pana Barsona przygotowała już pozew przeciwko sławnej Venus Williams. Proces może być jednak długi. Prawnik tenisistki w rozmowie z CNN przedstawił odmienną wersję zdarzeń. - Wjechała na skrzyżowanie na zielonym świetle. Jej samochód poruszał się z prędkością niespełna 20 kilometrów na godzinę, a pan Barson wjechał w niego - powiedział Malcom Cunningham.
Wimbledon: Venus Williams popłakała się na konferencji prasowej
Całe zdarzenie wyraźnie rozbiło psychicznie amerykańską gwiazdę kortów. 37-latka, która w momencie zdarzenia nie była pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, rozpłakała się na konferencji prasowej podczas Wimbledonu. - Nie ma słów, żeby opisać jak to mnie niszczy od środka. Nie jestem w stanie nic powiedzieć - odpowiedziała ze łzami w oczach na trudne pytania dziennikarzy.
Właśnie pojawiło się WIDEO, na którym widać, jak Venus wjeżdza na skrzyżowanie. Po chwili dochodzi do wypadku. Poniżej nagranie.
Mamy również nagranie ze zdarzenia: