W ostatnich tygodniach Radwańska zdecydowanie nie jest a najwyższej formie. W poprzednich dwóch turniejach WTA Polka kończyła rywalizację już na drugich rundach i nie chciała dopuścić do tego, by sytuacja się powtórzyła. Na szczęście zrzuciła z siebie presję - w Dubaju ograła w dwóch setach Elise Mertens i pełna nadziei podchodziła do starcia z CiCi Bellis.
Niespełna osiemnastoletnia Amerykanka sklasyfikowana jest na 70. miejscu w rankingu WTA i traktuje się ją jako jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek na świecie. Mimo to faworytką środowego spotkania była Radwańska, która w przypadku awansu znów miała szansę zmierzyć się ze swoją przyjaciółką Karoliną Woźniacką.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla Polki. Młodziutka Bellis od samego początku meczu pokazywała, że świetnie odrobiła pracę domową przed tym meczem. Była przygotowana do niemal każdego zagrania Isi, a tej nie udawało się zaskoczyć rywalki. Jej zagrania firmowe - skróty i loby - były bez problemy rozszyfrowywane przez Amerykankę, która po dość wyrównanej grze wygrała pierwszego seta 6:4.
W drugim Radwańska nieco się rozbudziła. Częściej przejmowała inicjatywę, popełniała mniej błędów. Udało jej się wygrać 6:2, ale w kluczowej partii znów okazała się słabsza od rywalki, która po chwili słabszej gry wróciła na właściwie tory i zdecydowanie pokonała faworyzowaną Polkę.
Agnieszka Radwańska - CiCi Bellis 1:1 (4:6, 6:2, 2:6)