Lance Armstrong

i

Autor: Madanowicz

Lance Armstrong - podsumowanie afery dopingowej, KOMENTARZE, OPINIE, OCENY

2013-01-19 3:00

Nie uronił łzy, nie pokazał emocji, ale przynajmniej wreszcie przestał bezczelnie kłamać. Lance Armstrong (42 l.) po latach zaprzeczeń przyznał, że swoje kolarskie sukcesy zawdzięcza koksowi. - Brałem EPO, stosowałem transfuzje i testosteron - wyjawił.

Wyznanie dopingowej winy miało miejsce w pierwszej części wywiadu, jakiego amerykański kolarz udzielił słynnej dziennikarce telewizyjnej Oprah Winfrey. Na wszystkie pytania, czy kiedykolwiek się szprycował, odpowiedział - po raz pierwszy w życiu - "tak".

Armstrong starał się podkreślać, że kolarstwo było przesiąknięte dopingiem. - Ja byłem częścią tej kultury, ale jej nie stworzyłem - wyjaśniał. Kiedy padło pytanie, czy mógłby wygrać Tour de France siedem razy z rzędu bez dopingu, odparł: - Moim zdaniem nie.

Nie wnikał w szczegóły procederu, nie oskarżył ani nie wskazał innych zamieszanych osób. Tłumaczył, że motorem jego działań była chęć wygrywania za wszelką cenę.

- W moim ówczesnym rozumieniu dopingowanie się to była część pracy. Tak samo jak napełnienie bidonu wodą czy napompowanie kół - stwierdził. - Koksowanie rozumiałem jako wyrównywanie szans sportowych - dodał, przyznając, że w pewnym momencie sprawdził nawet w słowniku znaczenie słowa "oszukiwać".

- Wiem, że wielu ludzi nigdy mi nie wybaczy - przyznał, mając na myśli byłe koleżanki i kolegów z zespołu, którzy zeznawali przeciwko niemu. Armstrong reagował na ich doniesienia gniewem, obrażał w wulgarnych słowach i groził sądami.

Co grozi Armstrongowi po przyznaniu się do winy? Przede wszystkim procesy cywilne. W tym największy, wytoczony w imieniu rządu przez byłego kolegę z peletonu Floyda Landisa, który wskazuje, że Lance poprzez proceder dopingowy sprzeniewierzył środki państwowej firmy (poczta USA) w wysokości 30 mln dolarów.

Od kolarza, którego majątek ocenia się na 100 mln USD, finansowego zadośćuczynienia żąda też wiele innych podmiotów, m.in. firma public relations i zagraniczne media. Można się także spodziewać pozwów od osób, którym kolarz zarzucił oszczerstwo.

Pięć razy "tak"

Łgarz stulecia Lance Armstrong wyznał dopingowe winy

Pierwsze pytania, jakie Oprah Winfrey zadała Lance'owi Armstrongowi:

- Czy kiedykolwiek przyjmowałeś zabronione substancje, by poprawić kolarskie osiągnięcia?

- Tak.

- Czy jedną z tych substancji było EPO?

- Tak.

- Czy stosowałeś doping krwi lub transfuzje krwi, by poprawić kolarskie osiągnięcia?

- Tak.

- Czy zażywałeś inne zakazane środki, takie jak testosteron, kortyzon albo ludzki hormon wzrostu?

- Tak.

- Czy podczas wszystkich siedmiu zwycięskich wyścigów Tour de France stosowałeś doping?

- Tak.

Tak przez lata Armstrong szedł w zaparte

2000 - "Jesteśmy całkowicie niewinni. Prowadzimy czysty i zawodowy zespół kolarski, który znalazł się na celowniku, bo odnosi sukcesy. Nigdy nie słyszałem o actoveginie (nazwa substancji dopingowej)".

2001 - "Prawda jest taka, że pracujemy więcej niż wszyscy, a kiedy jeździ się na wysokim poziomie, od razu pytają cię o doping".

2005 - "Nigdy się nie dopingowałem. Mogę to powtórzyć, ale robię to już od siedmiu lat. Nic nie pomaga".

2010 - "Zarzutom o doping będę zaprzeczał tak długo, jak starczy życia. W żaden sposób do niczego nikogo nie zmuszałem, nie zachęcałem, nie pomagałem, nie ułatwiałem. Absolutnie nie. Na sto procent".

2011 - "Ponaddwudziestoletnia kariera. 500 kontroli dopingowych na całym świecie podczas zawodów i poza nimi. Wyniki testów zawsze były negatywne. Tyle mam do powiedzenia".

Piotr Kosmala (46 l.), były kolarz: On jest wyrachowany

- Dlaczego otworzył się u Ophry, a nie na policji czy u prokuratora? On jest wyrachowany. Teraz będzie grał jedynego sprawiedliwego. Będzie pierwszy, by walczyć z dopingiem. Ideał runął. To była instytucja, a teraz to zwykły oszust.

Zenon Jaskuła (50 l.), były kolarz: Czuję się oszukany

- Broniłem go, wierzyłem, że jest niewinny, a teraz czuję się oszukany i powątpiewam nawet w to, że miał raka. Oszukiwał przez tyle lat i teraz powinien zostać surowo ukarany. A ten cały wywiad to hollywoodzki cyrk, jest niesmaczny.

Lech Piasecki (52 l.), były kolarz: Pewnie zarobi na tym miliony

- Dopóki prawda nie wyszła na jaw, broniłem go. Teraz też nie do końca go potępiam. Jeśli wtedy brali wszyscy, a on i tak wygrywał, to znaczy, że był najlepszy. Ciekawe, dlaczego wyspowiadał się akurat u Ophry. To gra. Pewnie zarobi na tym grube miliony.

Najnowsze