Paweł Fajdek już leje Szymona Ziółkowskiego

2011-07-20 4:00

Trzy razy poprawiał w tym roku rekord życiowy, wygrał młodzieżowe ME i wdarł się do elity młociarzy (9. na świecie w tym roku z wynikiem 78,54 m). Trzy razy pokonał już eksmistrza olimpijskiego, Szymona Ziółkowskiego. Ale Paweł Fajdek (22 l.) nie upaja się swoimi sukcesami. - Jestem tylko skromnym rywalem Szymona - podkreśla.

Na razie zazdrości "Ziółkowi" tylko tego, że mógł przez wiele lat pracować z trenerem Czesławem Cybulskim, który uczył sztuki rzucania młotem także mistrzynię olimpijską Kamilę Skolimowską oraz mistrzynię świata Anitę Włodarczyk (cała trójka zresztą odeszła z czasem od Cybulskiego z powodu jego skomplikowanego charakteru).

Nie stawia się

- A ja żałuję, że pracujemy z trenerem Cybulskim dopiero od 15 miesięcy - nie kryje Fajdek. - Obaj jesteśmy waleczni, co powoduje, że czasem mamy odmienne pomysły. Ale się nie kłócimy, tylko prowadzimy rozmowy. Ani razu nie postawiłem się trenerowi okoniem. Zresztą jestem tak wychowany, że jak mi coś nie pasuje, przedstawiam swoją opinię i słucham drugiej strony.

Mieszka w miejscowości Żarów koło Świdnicy, a lekkoatletykę uprawia od dziewięciu lat.

Sam wybrał młot

- Sam wybrałem rzut młotem. Spodobało mi się to już po pierwszym treningu tej specjalności. Trudności techniczne są tutaj większe niż w innych rzutach. To właśnie duża zaleta. Trzeba zakręcić kilka obrotów i odpowiednio wyrzucić sprzęt… - mówi.

Fajdek waży 115-116 kg przy wzroście 186 cm. - Warto byłoby zrzucić ze dwa kilo przed kolejnym startem. Może przydałyby się nieco dłuższe ramiona i większy wzrost, ale mogłoby to źle wpłynąć na koordynacje ruchów - uważa młodzieżowy mistrz Europy.

Zaczepkami się nie przejmuje

Pokaźną posturę miał zawsze, podobnie jak tata, stryj i brat.

- Były o to zaczepki ze strony kolegów, ale niespecjalnie się tym przejmowałem, bo pomimo takiej potężnej sylwetki i tak byłem od nich znacznie sprawniejszy. A swoją siłę wykorzystałem i w ten sposób, że wraz z tatą, bratem i wujkami postawiliśmy sami dom. Nosiłem ciężkie worki z cementem i cegły i nie padałem pod ich ciężarem.

Pytany o swe atuty, Paweł wylicza: - Jestem najmłodszy w światowej czołówce i żądny sukcesów, a inni mają już swój dorobek. Mam też supertrenera, jakim jest Czesław Cybulski. I nie zamierzam ulec pokusom niedozwolonych środków. Jeśli głowa jest na karku, nie robi się głupstw - zapewnia.

Dr Czesław Cybulski, wychowawca mistrzów rzutu młotem: On ma fenomenalną psychikę

- Już zrealizowaliśmy z Pawłem wszystkie cele przewidziane na ten rok. Chłopak ma fenomenalną psychikę i duży talent, chociaż dzisiaj wydaje się, że Szymon Ziółkowski miał jeszcze większy. W przyszłości może się okazać inaczej. Nasz kolejny cel to walka o medal olimpijski. Paweł jest zdolny do wielkich wyników, jeżeli wytrzyma treningowy reżim.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze