Tyczkarki mocniejsze od bólu

2011-08-12 23:17

Zanim przyszedł deszcz doszło do dwóch znakomitych pojedynków w drugim  dniu lekkoatletycznych mistrzostw Polski. Anna Rogowska i Monika Pyrek  skoczyły w Bydgoszczy o tyczce po 4,60 m. A Szymon Ziółkowski palnął  młotem 78,79 m raz jeszcze przypominając, że pomimo 35 lat nie  zrezygnował z miejsca w światowej elicie.

Eks-mistrz olimpijski pokonał o 92 cm 22-letniego Pawła Fajdka,   aktualnego mistrza Europy młodzieżowców. Zwyciężył go dopiero pierwszy raz w tym roku. Przedtem przegrał z nim 3 razy. Rywal miał w  Bydgoszczy dodatkowe wsparcie w kilkunastoosobowym fan klubie z  rodzinnego Żarowa na Dolnym Śląsku.
- Nareszcie się pozbierałem, a młody trochę „się zagotował” -  skomentował Ziółkowski. - W pierwszym sezonie brałem cięgi, bo nie 
wysiadała mi psychika. A teraz czekam na rzut 80-metrowy. To może dać  medal mistrzostw świata.
Anna Rogowska (30 l.) zapewniła sobie zwycięstwo w drugiej, udanej  próbie na wysokości 4,60. A potem czekała ponad pół godziny aż  przejdzie deszcz, by oddać dwa skoki na 4,70.  Do szczęścia zabrakło  bardzo niewiele.
- Dlatego czuję się dzisiaj niespełniona – powiedziała „Super  Expressowi”. - Mam wielki głód startów po kontuzji dłoni, mam nowe 
tyczki, wróciła radość skakania. Czułam się zdolna dziś skoczyć wyżej,  chociaż skakałam po raz pierwszy na powietrzu, odkąd złamała mi się   tyczka w Sopocie. Owszem, bolą mnie trzy palce, ale to nie przeszkadza.
Z kolei Monika Pyrek sprawiła sobie spóźniony prezent na przypadające  w czwartek 31. urodziny. Pomimo bólów stopy i pleców uzyskała swój  najlepszy wynik w br. i – podobnie jak „Ziółek” - wróciła do światowej  elity. Skakała ze skróconego do 14 kroków rozbiegu.
- To po to, aby oszczędzić stopę, która zaczęła boleć w Sopocie. I  niech złosliwi nie mówią, że to z powodu udziału w „Tańcu z 
Gwiazdami”, bo na obcasach noga mi nie dokuczała.  Ale ona w trakcie  konkursu i tak bolała mniej niż plecy, w które coś „wlazło” w środę.  Nie walczyłam jednak dziś głównie z bólem, tylko ze sobą.
Znakomity wynik na 400 m uzyskał w rzęsistym deszczu 29-letni Marcin  Marciniszyn – 45,27 sek. Marcin Lewandowski prowadząc od startu do  mety uzyskał w biegu na 800 m 1.46,28 min. Marek Plawgo wygrał 400 m  przez płotki (50,11 s), ale nie uzyskał minimum na MŚ.

Najnowsze