Złota Setka Super Expressu. Pudzian najpierw przeciągał tiry, teraz na nich zarabia!

2013-02-05 14:40

Mariusz Pudzianowski (36 l.) to stały bywalec w naszej "Złotej Setce". Na liście stu najlepiej zarabiających polskich sportowców jest nieprzerwanie od 2003 roku. Były mistrz świata strongmanów teraz pieniądze zarabia głównie w ringu. A myśląc już o sportowej emeryturze, rozkręcił prężną firmę transportową.

ZOBACZ: Pierwsza część ZŁOTEJ SETKI najlepiej opłacanych polskich sportowców

Miniony rok był dla "Pudziana" niemal tak samo udany jak poprzedni. Wojownik MMA najwięcej zarobił na galach federacji KSW. Tak jak w 2011 r. stoczył dwie walki - z Bobem Sappem i Christosem Piliafasem, za które dostał po ok. 350 tysięcy złotych (obie wygrał). Do tego dochodzą wynagrodzenia od sponsorów, stałych partnerów Mariusza, związanych z nim od wielu lat - głównie firm Blachy Pruszyński i Kosbud, producenta systemów ociepleń.

Popularny siłacz ma słabość do pięknych samochodów. W jego garażu obok potężnego hummera stoi kilka luksusowych mercedesów. A ponieważ Mariusz zawsze miał głowę do interesów, wpadł na dobry pomysł, jak połączyć przyjemne z pożytecznym - zarabia niezłe pieniądze na swojej motoryzacyjnej pasji. Pięć lat temu rozkręcił firmę transportową, a w ostatnim czasie interes zaczął kwitnąć.

- Kiedyś, jeszcze jako strongman, dostałem w prezencie ciężarówkę - opowiada "Super Expressowi".

- Wykorzystywaliśmy ją w czasie zawodów, ale poza tym stała bezczynnie w garażu. Stwierdziłem, że to bez sensu i powinna na siebie zarabiać. I tak to się zaczęło. Teraz mam kilkanaście ciężarówek, które wożą towar po całej Unii Europejskiej. Firma transportowa to ciężki kawałek chleba, ale interes się kręci.

Najnowsze