Lista nieobecności

2008-07-09 15:55

Im bliżej igrzysk w Pekinie, tym więcej na niej nazwisk.

Kryzysy formy nie pozwalające zdobyć kwalifikacji, wypadki losowe, czasem niezrozumiałe decyzje komitetów olimpijskich eliminują kolejny sportowców, którzy od lat przygotowywali się do olimpijskiej próby.

Często są to zawodnicy wybitni, jak Robert Sycz i Tomasz Kucharski. Wydawało się, że mistrzów z Sydney i Aten w każdej chwili stać na „podkręcenie formy” i wejścia do olimpijskiej stawki. Potknęli się na progu i kwalifikacja odleciała. Nie polecą do stolicy Chin sprinter Marcin Urbaś i koleżanki z reprezentacji lekkoatletycznej Ewelina Sętowska i Lidia Chojecka. Ta ostatnia ciągnięta do drużyny bez wypełnienia przedolimpijskiej normy, zapowiedziała, że „nie chce jechać, tylko po to żeby przejść się w defiladzie. Nie powalczy na olimpijskiej planszy uzdolniona florecistka Anna Rybicka. Wyjątkowego pecha miał tenisista stołowy Lucjan Błaszczyk, do Pekinu kwalifikowało się 16 zawodników, on był 17. Nie pojedzie do Chin zapaśnik Marcin Pawlak.

W innych krajach przedolimpijskie boje też mają dramatyczny przebieg. Brytyjska maratonka Paula Radcliffe doznała w ostatniej chwili kontuzji biodra, jeszcze walczy o wyzdrowienie, ale jej szanse na start są marne. Nie będzie kopał na chińskiej trawie piłki Brazylijczyk Kaka, nie puścił go klub AC Milan. Wnuczka królowej Elżbiety II, Zara Phillips liczyła na medal w WKKW, ale okulał jej koń „Toytown”. Greckiego pływaka Ioannisa Drymonakosa (200 m mot.) i tajskiego boksera Syriya Prasathinphimai przyłapano na dopingowaniu się.  Mistrz gimnastyczny z USA Paul Hamm złamał rękę. A najgłupiej olimpijska szanse zmarnował australijski pływak Nick D,Arcy. Wdał sie w bójkę w barze, złamał komuś szczękę i federacja go z ekipy wyrzuciła.

Gospodarze igrzysk mniej przyglądają się składom sportowych ekip, bardziej politykom, którzy zjawią się w Pekinie na uroczystości otwarcia igrzysk. Zjawią, albo nie, bo znaczna grupa oficjeli zapowiedziała, że – w proteście przeciw poczynaniom Chin w Tybecie – na tę demonstrację chińskiej potęgi się nie stawi. Wśród nich nasz prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Nie stawią się w Pekinie Niemcy: prezydent Host Koehler i kanclerz Angela Merkel, Czesi -  Vaclav Klaus i Mirek Topolanek, litewski prezydent Gedyminas Kirklas, brytyjski premier Gordon Brown. Waha się jeszcze Francuz Nicolas Sarkozy i japoński cesarz Akihito. Za to żadnych wątpliwości nie ma przewodniczący ONZ Ban Ki Mun – jego także w Pekinie zabraknie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze