Niemieckie media informowały ostatnio o złej atmosferze w szatni Bayernu. Część piłkarzy ma być niezadowolona z rygorystycznych metod Guardioli, który pilnuje swoich piłkarzy jak w wojsku. Dobre wyniki mistrzów Niemiec nie są w stanie tego zatuszować. Hiszpan jest wściekły na swoich podopiecznych, którzy źle się prowadzą i po przerwie zimowej wrócili z nadwagą.
Zobacz: Arturo Vidal niszczy szatnię Bayernu od środka? Na treningi przychodził pijany!
Do prasy wyciekł także klubowy e-mail, w którym sprecyzowano zasadę zagranicznych wyjazdów zawodników między treningami. Robben doskonale wie, że to wszystko sprawka anonimowego "kreta". Ktoś z szatni urządza sobie sabotaż. - Od kiedy jestem w Bayernie, to takie sytuacje zdarzyły się już trzy, może cztery razy. Profesjonalista nie robi takich rzeczy - powiedział Holender w rozmowie dla Sport1.de.
- To nie jest jednak odosobniony przypadek. Tak działo się również w innych klubach, w których grałem, czyli Chelsea i Realu - dodał. Robben nie wie, lub nie chce otwarcie powiedzieć kto jest "kretem", ale postanowił udzielić tej osobie cennej rady. - Piłkarz, który przekazuje mediom te wszystkie informacje powinien stanąć przed lustrem i spojrzeć sobie w twarz! - stanowczo zakończył.