Bogusław Leśnodorski, prezes Legii Warszawa, Legia Warszawa

i

Autor: East News

Bogusław Leśnodorski: Mam nadzieję, że nie zepsułem Urbanowi świąt

2013-12-27 17:46

Mam jedno marzenie pod choinkę: by Legia była coraz silniejsza. Żeby mistrzostwo Polski było tylko środkiem, a nie celem. I żeby drużyna co roku grała z powodzeniem w europejskich pucharach - rozmarzył się prezes Legii Bogusław Leśnodorski (38 l.).

"Super Express": - Jak minęły święta?

Bogusław Leśnodorski: - Miło, spokojnie, w rodzinnej atmosferze, choć na wyjeździe. W Zakopanem. Dzień przed Wigilią wjechałem z najbliższymi na Kasprowy Wierch. Piękne widoki, człowiek może oczyścić głowę, odreagować.

- W święta pomagał pan w kuchni czy też nastawił się wyłącznie na konsumpcję?

- Oczywiście, że pichciłem! Moje popisowe danie to karp w galarecie. Rodzina co roku się nim zajada.

Przeczytaj koniecznie: Wojciech Szczęsny: Chcemy zdobyć mistrzostwo Anglii

- I tak zajadając tego karpia, nie miał pan wyrzutów sumienia, że zwalniając z pracy trenera Jana Urbana, zepsuł mu pan święta?

- Zwolnienie Janka to dla wszystkich krok do przodu. Dla niego też. Mimo że się rozstaliśmy, nadal uważam, że to najlepszy trener w Polsce. Jestem pewien, że sobie poradzi.

- Media donosiły, że zrezygnował pan z Urbana, bo nie podobał się panu jego stosunek do innych pracowników klubu. Trener zawsze chciał mieć ostatnie zdanie, nie słuchał innych...

- Za bardzo różniliśmy się w wielu aspektach. Od podejścia do treningów poprzez spojrzenie na funkcjonowanie klubu. Inna sprawa, że w Polsce obowiązuje taki model, że trener jest na górze, a cała reszta boi się odezwać. To nie jest tak, że Janek nikogo nie chciał słuchać i szedł swoją drogą. Po prostu nasze spojrzenia na klub i wspólną pracę stały się za bardzo od siebie odległe. To, że podjęliśmy negocjacje z Henningiem Bergiem, nie było żadnym wotum nieufności dla jego poprzednika. Po prostu zastanawiając się nad wyborem optymalnej opcji dla drużyny, musieliśmy mieć jakiś plan B. Załóżmy, że za pół roku zdobędziemy kolejne mistrzostwo i co dalej? Zatrudniając Berga, myśleliśmy nie tylko pod kątem rozgrywek krajowych, ale przede wszystkim pucharów.

- 1 stycznia otwiera się okienko transferowe. Kto trafi do Legii?

- Chcemy sprowadzić dwóch ofensywnych zawodników. Nazwisk nie podam, bo jak w prasie pojawi się informacja, że interesuje się nimi Legia, to cena drastycznie pójdzie w górę.

- A kto odejdzie? Dwaliszwili? Gruzin w Lidze Europy zawiódł kompletnie...

- Pozbycie się piłkarza nie jest takie proste... Poza tym myślę, że Lado może grać dużo lepiej. I tu pole do popisu będzie miał nowy trener.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze