Cwetan Genkow: Podoba mi się Doda i Kraków

2011-04-14 4:00

Dłużyły mi się mecze bez strzelonego gola. Ale to już za mną, bo "odpaliłem". To zasługa trenera Roberta Maaskanta, który wykazał się dużą cierpliwością do mnie, oraz kolegów z zespołu - mówi wyrastający na gwiazdę Ekstraklasy napastnik Cwetan Genkow (27 l.), który dla Wisły Kraków na wiosnę zdobył już cztery gole (trzy w lidze, jednego w Pucharze Polski).

W meczu z Koroną Kielce zdobył dwie bramki, jednak nie ukrywał rozczarowania wynikiem (2:2).

- Jestem zły, bo straciliśmy dwa punkty i to także moja wina - mówi Genkow. - Wciąż przeżywam sytuację sam na sam z bramkarzem Korony. Powinienem ją wykorzystać - twierdzi snajper.

Kupi sobie rower

Wisła Kraków jest liderem Ekstraklasy, ale Bułgar mówi, że walka o tytuł mistrza Polski jeszcze się nie rozstrzygnęła.

- Gdybyśmy mieli przewagę 27 punktów, to mógłbym powiedzieć, że już jesteśmy najlepsi - tłumaczy. - Nie możemy poczuć się mistrzami, bo takie podejście może być zgubne. Nigdy nie wygrałem ligi ani w Rosji, ani w Bułgarii. Mogę obiecać, że jak zdobędziemy tytuł mistrzowski, to... kupię sobie rower - zdradza.

Przeczytaj koniecznie: Agnieszka i Ula Radwańskie podpiszą kontrakt z producentem strojów

Wisła w piątkowym meczu z GKS Bełchatów wystąpi bez dwóch gwiazd. Za żółte kartki pauzują kapitan Radosław Sobolewski i skrzydłowy Patryk Małecki.

- Pierwszy raz w tej rundzie zdarza się, że nie zagra "Mały", nasza armata w ataku - Genkow komplementuje Małeckiego. - Gdy mam go obok siebie, to czuję się pewniej. Jednak trener Maaskant nie ma powodów do obaw. Powtarza nam, że w Wiśle nie brakuje dobrych piłkarzy, wyciągnie dwa nowe asy z rękawa i nie odczujemy nieobecności tych dwóch graczy.

Droga na Wawel

Cwetan Genkow coraz lepiej czuje się w Krakowie. Największe wrażenie zrobiło na nim miasto oraz gwiazda polskiej muzyki... Doda.

Patrz też: Leo Messi bije rekordy

- Kraków jest przepiękny, ale Moskwa także ma swoje uroki - mówi bułgarski napastnik. - Bo stolica Rosji bardzo mi odpowiadała. W Krakowie lubię Stare Miasto. Teraz zamierzam wybrać się na Wawel. Poza tym ostatnio przypadła mi do gustu jedna z Polek. To piosenkarka Doda. Widziałem ją w jednym z teledysków. Może kiedyś zagra w Sofii jakiś koncert? - zastanawia się Bułgar.

Cwetan Genkow

Ur. 8 lutego 1984 roku w Mezdrze.

Karierę zaczynał w Lokomitiwie Mezdra (72 mecze, 39 goli), skąd przeniósł się do Lokomotiwu Sofia (86, 55). W sezonie 2006/07 został królem strzelców ligi bułgarskiej (27 goli w 29 meczach) i podpisał kontrakt z Dynamem Moskwa (37, 4). Od początku 2011 roku jest zawodnikiem Wisły Kraków. W reprezentacji Bułgarii rozegrał 14 spotkań, na razie bez bramki.

Najnowsze