UEFA i FIFA wypłacają klubom rekompensaty od 2008 roku. Walczyły o to największe kluby, które na wielkie turnieje - w tym przypadku mistrzostwa Europy i świata - wysyłały najwięcej zawodników. Tacy piłkarze mieli skrócony okres odpoczynku pomiędzy sezonami, a dodatkowo narażali się na liczne kontuzje grając na najwyższym poziomie w stosunkowo krótkim odstępie czasu. W związku z tym światowa i europejska federacja postanowiły wynagradzać klubom udział ich garczy w międzynarodowych rozgrywkach.
Za każdy dzień piłkarza na Euro 2016 UEFA miała wypłacać maksymalnie 7 tys. euro, dodatkowo klub dostawał też pieniądze za dwutygodniowy okres przed rozpoczęciem turnieju. W przypadku wyjścia z grupy danej reprezentacji zasady się nie zmieniały. W przypadku Polski ta kwota była niższa, bo mowa o 2265 tys. euro dniówki. Ale to i tak oznaczało rekordowe zyski dla zespołów LOTTO Ekstraklasy czy 1. ligi.
W opublikowanym niedawno raporcie czytamy, że łącznie polskie kluby na ostatnich mistrzostwach Europy i eliminacjach do turnieju zarobiły ponad dwa miliony euro! Najbardziej cieszyć się może Legia Warszawa, która zainkasowała ok. 25 procent tej kwoty (ponad 550 tys. euro). Przypomnijmy, że z ówczesnego zespołu "Wojskowych" do Francji pojechali Michał Pazdan, Tomasz Jodłowiec, Artur Jędrzejczyk, Ondrej Duda i Nemanja Nikolić.
Wysoko w zestawieniu uplasował się też Lech Poznań, który na Euro 2016 wysłał Karola Linettego, Gergo Lovrencsicsa i Tamasa Kadara. Łącznie "Kolejorz" zarobił dzięki nim blisko 400 tys. euro.
Poniżej pełne zestawienie zarobków polskich klubów na Euro 2016 i eliminacjach do turnieju: