Wisła rozbiła Lechię z Głową

i

Autor: Jacek Kozioł Wisła rozbiła Lechię z Głową

Ekstraklasa: Remis w derbach Krakowa

2016-12-11 8:23

Jacek Zieliński wciąż niepokonany w derbach Krakowa! Wisła prowadziła do przerwy w derbach Krakowa z Cracovią 1:0, ale w drugiej połowie Krzysztof Piątek pokonał Łukasza Załuskę i zepsuł święto Wiślakom. Spotkanie rozczarowało, a przez większość czasu na murawie trwała żałosna kopanina.

Miało być piłkarskie święto. Zwłaszcza dla Wisły, która pierwszy raz po długim oczekiwaniu przystępowała do derbowego spotkania w roli faworyta. To Pasy zajmowały odległe miejsce w tabeli, to w ekipie Pasów rozpoczęło się nerwowe poszukiwanie nowego trenera i to Pasy miały po raz pierwszy od dawna przegrać derbowe spotkanie.

Tyle że Wiślakom animuszu wystarczyło tylko na pierwszych kilkanaście minut. Już po 180 sekundach do siatki Grzegorza Sandomierskiego trafił Petar Brlek, ale tak jak Biała Gwiazda rozpoczęła szybko strzelanie, tak szybko przestała. I to nie tylko zagrażać bramce rywali, ale w ogóle atakować.

Kopanina. Tak można opisać większą część spotkania. Kopali gospodarze gości, a goście gospodarzy. Obie ekipy kopały się też po czołach, więc zamiast emocjonującego spotkania, dostaliśmy ciężko strawną papkę. Wyróżniał się bodaj tylko Patryk Małecki, który przez pełne 90 minut toczył zażarte boje z Deleu. I chociaż większość z nich wygrał, ostatecznie nie przesądził o wyniku spotkania.

Zadecydował natomiast arbiter, który zlitował się nad Krzysztofem Piątkiem i chociaż ten ciosem rodem z MMA powalił na murawie Macieja Sadloka, ostatecznie za swoje zachowanie zobaczył tylko żółty kartonik. Sadlok również, co wywołało spore pretensje na trybunach, a te stały się jeszcze większe kilkadziesiąt sekund później, gdy ten sam Piątek wpakował piłkę do bramki Załuski. Ustalając wynik derbów Krakowa.

Derbów, które zawiodły. I które nie dają nic ani jednym, ani drugim. Cracovia wciąż bowiem musi drżeć oto, by nie znaleźć się w strefie spadkowej, a Wisła wciąż umocniła się w czołowej ósemce rozgrywek.

Wisła Kraków - Cracovia 1:1 (1:0)
Bramka: Petar Brlek 3

Wisła: Załuska - Jović (72. Bartosz), Głowacki, Uryga, Sadlok - Mączyński, Popović - Boguski, Brlek, Małecki - Brożek (80. Ondrasek)

Cracovia: Sandomierski - Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Brzyski - Budziński, Covilo - Wójcicki (60. Jendrisek), Steblecki (56 Dąbrowski), Szczepaniak - Piątek (81. Cetnarski)

Żółte kartki:

Cracovia jest w kryzysie. Od strefy spadkowej krakowian dzielą już tylko dwa oczka. Na dodatek zespół wyraźnie stracił impet po znakomitym poprzednim sezonie i niezłym starcie obecnego. Wyczerpanie fizyczne, krótka kadra, brak asa atutowgo Bartosza Kapustki - Pasy albo wygrają derby, albo Jacek Zieliński będzie zmuszony pożegnać się z posadą. Tyle że na Reymonta o triumf może być trudno. Ostatnio na swoim obiekcie szaleje bowiem Rafał Boguski, który po dwóch kolejnych domowych hat-trickach, zabrał też komplet punktów zawodnikom Lechii Gdańsk. I patrząc z jaką łatwością przychodzi mu ostatnio dochodzenie do sytuacji strzeleckich, w sobotę zatrzymanie go może się okazać niemożliwe dla defensorów gości. Defensorów, którzy nadzieje mogą pokładać w nierównej formie rywali. Zespół duetu Radosław Sobolewski-Kazimierz Kmiecik w ostatnich spotkaniach prezentuje bowiem dwa oblicza. Albo miażdży rywali, albo kładzie się na murawie i prosi o jak najniższy wymiar kary.

Jak będzie w sobotę? Przekonamy się o 20:30. Zapraszamy na relację LIVE!

Najnowsze