Franciszek Smuda: Z prezesem Cupiałem nie gniewamy się na siebie

2016-03-02 8:46

W zimnej o tej porze roku Wiśle wrze. Krakowski klub po trzech kolejkach rundy wiosennej stoczył się na przedostatnie miejsce w tabeli, za co posadą zapłacił Tadeusz Pawłowski (63 l.). Czwartym, ale raczej tymczasowym trenerem w tym sezonie jest Marcin Broniszewski (36 l.). Bo choć mówi się, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, to bliski wejścia do Wisły już po raz... czwarty jest Franciszek Smuda (68 l.).

"Super Express": - Tęskni pan za piłką i ławką trenerską?

Franciszek Smuda: - Oczywiście, że ciągnie mnie do trenerki, tym bardziej że czuję się świetnie fizycznie. Zdrowego człowieka zawsze ciągnie do pracy. Nawet ważę prawie tyle samo, co wtedy gdy byłem piłkarzem (śmiech). A wiosną, gdy startują ligi piłkarskie, to aż chce się żyć.

Franciszek Smuda wydźwignie Wisłę Kraków z kryzysu? Paweł Janas również kandydatem

- Z Wisłą był pan mocno skonfliktowany, a sprawę rozstrzygnął - na pana korzyść - sąd polubowny. Czy dostał pan od Wisły 1,159 mln zł?

- Dogadaliśmy się już jakiś czas temu. Poszedłem na takie ustępstwa, jak chciała Wisła, zrzekłem się odsetek i premii. Sprawa jest załatwiona. Z prezesem Bogusławem Cupiałem jesteśmy w dobrym kontakcie, nie gniewamy się na siebie.

- Wisła obroni się przed spadkiem?

- Najważniejsze, że drużyna ma kontakt z innymi zespołami w tabeli. Uważam, że walka w drugiej ósemce o utrzymanie będzie ciekawsza niż gra o mistrzostwo. Wszyscy będą walczyć o życie, a każdy mecz będzie jak finał.

- Czyli mistrza już znamy?

- Legia jest zdecydowanym faworytem, choć Piasta, Pogoni, Cracovii, a nawet Lecha nie skreślam. Legia ma zespół na mistrza, a widać, że poważnie myśli też o awansie do Ligi Mistrzów, skoro już teraz, a nie w czerwcu, zrobiła takie transfery. Ale jeśli się myśli o LM, to trzeba wydać duże pieniądze, a nie tak jak kupowano w Lechu, gdy mieliśmy walczyć o Ligę Mistrzów - jednego piłkarza za 180 tys. dolarów, a innego nawet za 50 tys. To z reguły piłkarze średniej klasy, a z takich Ligi Mistrzów się nie zrobi.

Najnowsze