Mecz Lech - Ruch 3:0. Ivan Djurdjević dla Gwizdek24.pl: Czujemy się jeszcze mocniejsi WYWIAD

2011-08-20 11:59

Ivan Djurdjević (34 l.) wobec kontuzji kolegów, znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Ruchem Chorzów i znów nie zawiódł. Jego współpraca z Hubertem Wołąkiewiczem oraz Dimitrije Injacem wyglądała bardzo dobrze, a "Niebiescy" nie stworzyli sobie żadnej kalrownej okazji do zdobycia bramki. Zawiedli Maciej Jankowski i Paweł Abbott.

Gwizdek24.pl: - To było łatwe zwycięstwo?
Ivan Djurdjević: - Na pewno tak to nie wyglądało z perspektywy boiska. Wiadomo, że z Ruchem nie gra się łatwo, także ze względu na fakt, że te mecze zawsze miały dodatkowy smaczek, kibice obu drużyn nie darzą się sympatią. Dzisiaj po raz kolejny okazało się, że wyglądamy dobrze pod względem fizycznym. Przede wszystkim jednak tworzymy zespół i to w tej chwili bardzo cieszy.

- Skąd tak wspaniały start Lecha? Przecież wiosną szło Wam jak po grudzie...

- Niedawno wszyscy mówili, że mamy najlepszą obronę. Brakowało nam jednak skuteczności, dlatego te wyniki wypadały różnie, często mijały się z oczekiwaniami. Teraz wreszcie panuje równowaga – strzelamy sporo, przy tym dobrze spisując się w defensywie. Ale spokojnie, popadajmy w euforię, za nami dopiero cztery kolejki i wszystko się może zdarzyć.

- Zwycięstwa sprawiają, że czujecie się jeszcze mocniejsi?

- Myślę, że tak. Wiadomo, że ostatnio mieliśmy słabszy sezon, więc z humorami w szatni też różnie bywało. Teraz, póki co radzimy sobie już trochę lepiej. Dzięki temu zarówno nasze, jak i kibiców nastroje się poprawiają. Znów widać tę wiarę. Gdyby udało się pokonać w najbliższej kolejce Górnika, to z niecierpliwością oczekiwalibyśmy wspaniałej atmosfery na Bułgarskiej w meczu z Wisłą, która broni tytułu.

- Eksperymentalne ustawienie nie przeszkadzało w grze formacji obronnej?
- Jesteśmy drużyną i w każdej chwili dany zawodnik może pomóc zespołowi. Bez względu na to, czy jesteś młody, czy nie, wchodzisz na boisko i dajesz z siebie wszystko i w ten sposób musimy na to patzreć. Kamiński, czy Drygas też już są gotowi i można na nich liczyć. Na pewno poziomem gry nie będą odstawać od starszych kolegów.

Przeczytaj koniecznie: Lech – Ruch, wynik 3:0. Łotewski Kałasznikow znów demoluje

- Jak się układała w piątek współpraca z Dimą Injacem, który z konieczności zagrał na prawej obronie?
- Wiadomo, że na boisku zawsze trzeba się dobrze rozumieć z kolegami, bo razem pchamy ten wózek. Nie mieliśmy żadnych kłopotów z komunikacją, znamy się od lat, poza tym razem pchamy ten wózek.

- Dotychczas pokonaliście wszystkich przeciwników prócz Zagłębia Lubin.
- Gdyby nie Zagłębie, to mielibyśmy teraz komplet zwycięstw. Nie ma sensu jednak do tego wracać. Gdyby ktoś zaproponował nam na początku sezonu taką zdobycz punktową po czterech kolejkach, to pewnie bralibyśmy to w ciemno.

Najnowsze