Jacek Magiera, Legia Warszawa

i

Autor: Tomasz Radzik

Jacek Magiera: Wierzę, że Vadis Odjidja-Ofoe zostanie w Legii

2017-06-20 16:39

Od zakończenia poprzedniego sezonu Ekstraklasy kibice Legii zadają sobie głównie to pytanie - czy najlepszy piłkarz Vadis Odjidja-Ofoe zostanie w Warszawie? Przed wyjazdem na obóz do Warki trener mistrzów Polski Jacek Magiera ujawnił, że rozmowy z Belgiem są już na finiszu i wierzy, że Vadis nadal będzie grać w Legii.

- Odpoczął pan na urlopie?
Jacek Magiera: - Solidnie naładowałem baterie. Do Warszawy wróciliśmy dopiero w poniedziałek wieczorem. Na ostatnie trzy dni zamknąłem telefon w sejfie. Kiedy wreszcie go włączyłem, nie mogłem zliczyć nieodebranych połączeń. Po cichu, w sekrecie przed żoną, musiałem oddzwaniać, bo spraw do załatwienia i pracy do wykonania jest bardzo dużo.

- Na razie przegrywacie z Lechem wojnę na rynku transferowym.
- Z nikim nie prowadzę wojny! Kompletnie mnie nie interesuje to, co się dzieje w Poznaniu! Mamy swoje cele i liczę, że je zrealizujemy. Przede wszystkim chcemy żeby w drużynie pozostali zawodnicy, którzy dotąd u nas występowali. Chodzi o Vadisa Odjidję-Ofoe i Guilherme. W ciągu kilku dni powinien nastąpić finał rozmów. Jestem optymistą i wierzę, że obaj nadal będą grać w Legii. Poza tym rozmawiamy z kandydatami do gry. Interesują nas piłkarze, którzy będą wzmocnieniem zespołu, a na takich często trzeba poczekać. Ale jest szansa, że - może nawet nie w ciągu najbliższych dwóch, trzech dni - nowi dołączą do nas jeszcze na obozie w Warce. Wiadomo, że nie podam nazwisk, ale priorytet to pozyskanie napastnika i wzmocnienie środka pomocy.

- Media spekulują na temat odejścia Michała Pazdana. Jak procentowo przedstawiają się szanse na to, że obrońca pozostanie w Legii?
- O procentach nie mówmy, jesteśmy już po urlopach (śmiech). Piłkarz ma oferty z innych klubów i klauzulę w kontrakcie za jaką kwotę może odejść. Decyzja czy z nami zostanie zależy tylko i wyłącznie od Michała.

- Ilu zawodników zabiera pan na obóz?
- Na liście mam 37 nazwisk. Z drużyną będą też trenować piłkarze, którzy wracają z wypożyczeń. Decyzja co do ich przyszłości w Legii zapadnie po obozie. W pierwszych dniach zabraknie natomiast reprezentantów Polski, Węgier i Finlandii, którzy grali później w zespołach narodowych i muszą nieco dłużej odpocząć. Dlatego dojadą do Warki 26 czerwca. Na razie nie ma też z nami Jarka Niezgody. Jako kibice reprezentacji U21 życzyłbym sobie, by wrócił do klubu jak najpóźniej. Może się zdarzyć i tak, że dołączy do drużyny dopiero po Superpucharze Polski.

- Leczący kontuzje Michał Kucharczyk i Miroslav Radović rozpoczną przygotowania do sezonu z drużyną?
- Jadą z nami do Warki, ale będą trenować indywidualnie. Dostana czas, żeby wrócić do pełni sił. Podobnie jak Tomek Jodłowiec, którzy się leczy po urazie jakiego doznał na rozgrzewce przed meczem z Koroną. Do Legii wraca Kuba Szumski. jest po złamaniu palca i lekarze zdecydują, czy może ćwiczyć z pełnymi obciążeniami.

- Rozmawiał pan już z Kasperem Hamalainenem o mistrzu Finlandii IFK Mariehamn, z którym zagracie w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów?
- Nie będę zakłócał mu urlopu. Niech jeszcze przez tydzień spokojnie odpoczywa z najbliższymi. Mamy w klubie ludzi, którzy już zajmują się analizą Mariehamn. Absolutnie nie lekceważymy rywali, ale koncentrujemy się przede wszystkim na swojej grze. Na pewno musimy zagrać z maksimum zaangażowania. Nikt jeszcze niczego nie wygrał przed meczem.

- Obrona mistrzostwa Polski to dla Legii cel numer 1 w nowym sezonie?
- Cele się nie zmieniają. Chcemy, by mistrz został w Warszawie, a poza tym dążymy do tego, by znów znaleźć się tam gdzie byliśmy w październiku, listopadzie i grudniu ubiegłego roku – w Lidze Mistrzów! Chcemy wygrywać we wszystkich rozgrywkach. Przez eliminacje Champions League, ligę, Superpuchar i Puchar Polski.

Najnowsze