Cillian Sheridan, Jagiellonia Białystok

i

Autor: Łukach Grochala / CYFRASPORT Cillian Sheridan cieszy się po bramce w meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-0

Jagiellonia głośno odetchnęła. Ograła Termalikę dzięki Kelemenowi!

2017-05-28 22:47

Bruk-Bet Termalica Nieciecza w fazie finałowej sezonu nie wygrała jeszcze ani jednego meczu, dlatego też przed starciem z Jagiellonią Białystok wszyscy spisywali ją na straty. Podopieczni Michała Probierza długo udowadniali na boisku, że to oni są sklasyfikowani wyżej w tabeli, ale kilka minut mogło nimi wstrząsnąć. Najpierw gospodarze trafili na 1:2, a po chwili mieli rzut karny, który jednak znakomicie obronił Marian Kelemen,

To miał być dla Jagiellonii spacerek. Łatwe i pewne zwycięstwo nad najsłabszą drużyną grupy mistrzowskiej. Tymczasem chyba żaden z kibiców białostoczan nie spodziewał się, że Termalica napsuje im tyle krwi i zafunduje tyle nerwów. Choć początek tego zupełnie nie zapowiadał. To goście byli stroną przeważającą i momentami dość łatwo tworzyli sobie sytuacje podbramkowe, ale przez pierwszy kwadrans cały czas czegoś im brakowało. Do czasu. W 16. minucie gola dla zespołu Michała Probierza zdobył Fedor Cernych i wydawało się, że to tylko rozwiąże worek z bramkami. Oczywiście tymi dla zespołu "Jagi".

Gdy kilkanaście minut później Cillian Sheridan podwyższył na 2:0 niektórzy z fanów zapewne obwieścili koniec emocji w tym spotkaniu i udali się na kawę czy spacer. Ale bardzo mocno się mylili, o czym przekonaliśmy się w drugiej połowie. A konkretnie w jej ostatnich dwudziestu minutach.

W ciągu kilkudziesięciu sekund Jagiellonia mogła bowiem trafić z nieba do piekła. Najpierw gola dla Termaliki zdobył Vlastimir Jovanović i już wtedy w głowach gości powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, że ekipa z Niecieczy zbyt łatwo dochodzi do sytuacji. Tymczasem po chwili sędzia odgwizdał rzut karny dla gospodarzy i serca fanów z Białegostoku zamarły. Wszyscy bowiem doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że w przypadku remisu ich zespołu i zwycięstwa Legii (która już wtedy prowadziła) podopieczni Probierza przed ostatnią kolejką stracą szansę na mistrzostwo. Ale niebiosa chyba wysłuchały modłów fanów "Jagi". Albo zrobił to po prostu Marian Kelemen, który w znakomitym stylu wyczuł intencje strzelającego "jedenastkę" Mateusza Kupczaka i złapał piłkę dając tym samym swojej drużynie drugi oddech. Ta interwencja utrzymała przy życia Jagiellonię, która do końca spotkania nie oddała już prowadzenia i szczęśliwie wygrała 2:1.

Na tym jednak kończą się dobre wieści dla kibiców i sztabu szkoleniowego białostoczan. W spotkaniu z Termaliką przedwcześnie z boiska musiał zejść najlepszy ostatnio piłkarz tego zespołu Cillian Sheridan, który doznał najprawdopodobniej jakiejś kontuzji mięśniowej i nie wiadomo, czy zdoła wydobrzeć przed niedzielnym starciem z Lechem Poznań.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok 1:2 (0:2)

Bramki: Fedor Cernych 16, Cillian Sheridan 34 - Vlastimir Jovanović 71

Żółte kartki: Vladislavs Gutkovskis - Rafał Grzyb

(Oceny w skali 1-6)

Termalica: Pilarz 3 – Fryc 3, Kupczak 2, Osyra 2 (51. Pleva 3), Ziajka 3 – Babiarz 3, Jovanović 4 – Misak 2, Stefanik 3, Nowak 2 (64. Kędziora 2) – Gutkovskis 2 (83. Wróbel 3).

Jagiellonia: Kelemen 5 – Frankowski 4, Szymonowicz 3, Guti 4, Tomasik 3 – Góralski 3, Grzyb 3 – Novikovas 3 (76. Chomczenowski 2), Vassiljev 3 (77. Szymański 2), Cernych 4 – Sheridan 4 (55. Świderski 3).

Najnowsze