Janusz Wójcik: Michał Kucharczyk na badania okulistyczne!

W 50. minucie przy prowadzeniu Legii 1:0 Kucharczyk dostał idealne podanie od Nemanji Nikolicia. Jednak z pięciu metrów nie zdołał trafić do praktycznie pustej już bramki. Kopnął w słupek!

- Musi mieć problem nie tylko z głową, ale i z oczami. Źle to wygląda. Jeśli zawodowy piłkarz nie jest w stanie trafić do prawie pustej bramki z 5 metrów, to coś jest z nim nie tak. Założę się, że gdyby teraz zaoferować mu premię za ponowne trafienie w ten słupek, to za cholerę by mu się nie udało - żartuje z Kucharczyka trener Wójcik, były selekcjoner reprezentacji Polski (1997-1999) i trener Legii (1992-1993).

Dwaj piłkarze ŁKS Łomża ZAATAKOWANI przez NOŻOWNIKA. Jeden z nich w stanie cięzkim

- Pan "Łysenko", czyli Henning Berg powinien jak najszybciej się tym Kucharczykiem zająć. Przydałaby się wysoka kara finansowa. Gdyby mnie tak wk..., od razu powędrowałby na trybuny. Opierdziel dostałby jeszcze na boisku, wcale nie czekałbym na koniec meczu. I uwierzcie, chodziłby po murawie jak koń, z opuszczonym łbem. W szatni oczywiście poprawka, po której nawet zimny chirurg by mu nie pomógł - dodaje "Wójt". - W przyszłym roku Legia obchodzi 100-lecie powstania. Niech piłkarzyki wbiją sobie do głów, że ich obowiązek to co najmniej mistrzostwo Polski, a i puchar by się przydał. Jeśli im to się nie uda, niech się w Warszawie nie pokazują i przeprowadzą do Pasłęka! - grzmi Wójcik.

Sam Kucharczyk pytany o koszmarny kiks, stwierdził, że nie potrafi wyjaśnić, czemu nie strzelił gola. Zapewnia jednak, że ta sytuacja nie będzie mu się śniła po nocach.

- Gdyby tak było, tobym w nocy już chyba nigdy nie zasnął przez te koszmary. Bo przecież tyle tych zmarnowanych sytuacji było - próbował żartować po meczu.