Legia Warszawa: Model, Giętki i Biceps dali jej mistrzostwo Polski!

2015-06-23 12:11

Młodzi piłkarze Legii Warszawa (rocznik 1996/97) pomścili kolegów z drużyny seniorów i wzięli odwet na rówieśnikach z Lecha Poznań. Wygrywając z „Kolejorzem” 6:2 w dwumeczu finałowym Centralnej Ligi Juniorów, ekipa z Łazienkowskiej zdobyła mistrzostwo Polski. Złotych medalistów przedstawia najlepszy strzelec (12 goli) i kapitan zespołu , defensywny pomocnik Arkadiusz Górka.

- Nasza siła tkwiła w drużynie. Na boisku byliśmy jak jeden organizm, choć poza nim tworzyliśmy zbór niezłych oryginałów – twierdzi Arek i poznaje kibiców z  bohaterami dwumeczu z Lechem.

Dawid Leleń  („Lelu”, bramkarz) – Pomimo niskiego wzrostu nadrabia niesamowitym refleksem i skocznością. Przygotował mistrzowską playlistę na mecze finałowe.

Bartek Skowron (obrońca): - Gdyby nie był piłkarzem, zostałby kulturystą. Ma największe plecy w drużynie. Z autu pcha piłkę jak młot. Na 40 metrów.

Arkadiusz Najemski („Biceps”, obrońca): - Nieprzyjemny dla rywali, człowiek od zadań specjalnych. Uważa  się za posiadacza największego bicepsa w zespole.


MIŁOSZ SZCZEPAŃSKI TO NOWY ONDREJ DUDA?

Mateusz Wieteska („Wietes”, obrońca): -Dobry duch zespołu. I ochrzani, i uspokoi. Nie spotkałem jeszcze defensora z taką smykałką do strzelania goli.

Eryk Rakowski („Rakos”, obrońca): - wali piłkę z taką siłą, że napastnicy boją się dostawiać do niej głowę.  Jeszcze nigdy nie widziałem  go smutnego.

Rafał Makowski („Makos”, pomocnik): Bohater meczów finałowych. Lubi z kumplem z dzieciństwa Michałem Żyro i Ondrejem Dudą wyskoczyć na sushi. Ma przerzut na europejskim poziomie.

Filip Karbowy („Karbo”, pomocnik): - Młotek w nodze. Z wolnego woli uderzać z 25 – 30 metrów niż sprzed pola karnego. Kalka Dominika Furmana.

Robert Bartczak („Barry”, pomocnik): - Człowiek bez układu nerwowego. Od dwóch lat nie było na treningu śmiałka, który by z nim wygrał pojedynek 1na 1. Mistrz w FIFĘ na playstation.

Miłosz Kozak („Kozi”, pomocnik): - Lekko świrnięty, ma swój świat. Może dlatego wszyscy byśmy go jedli łyżkami. Ma więcej znajomych na snapchatcie, niż cała drużyna razem wzięta.

Miłosz Szczepański („Giętki”,  pomocnik): - Porusza się jakby nie miał kości. Mija rywali jak tyczki.  Dla trenera Kobiereckiego  jest jak synek.

Michał Suchanek („Suchy”, napastnik): - Niesamowicie inteligentny.  Jak mu nie wyjdzie w piłce, zrobi  karierę w modelingu.

Adam Ryczkowski (napastnik): - Perfekcjonista. Legenda Bursy Salezjańskiej, w której mieszka od kilku lat. Bardzo dobry uczeń.

Kamil Anczewski (napastnik): - Ma swoje zdanie i wzrok mordercy. Obrońców przestawia jak klocki lego.

Piotr Kobierecki 30 l., trener): - zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 19 lat. Z wolnych strzela jak Michel Platini. Wygrał, bo traktował nas po przyjacielsku.

Najnowsze