Leszek Ojrzyński przed derbami Trójmiasta: Nie będziemy się mścić za lalkę

2018-04-13 6:00

Wszystkie derby Trójmiasta budzą kolosalne emocje, ale te biją rekordy. Piłkarze Lechii i Arki zmierzą się bowiem kilka dni po wielkiej aferze, gdy gracze Lechii skopali lalkę ubraną w barwy Arki. - Okazali brak szacunku dla naszych barw. To nie miało prawo mieć miejsca - mówi nam trener Arki Leszek Ojrzyński (46 l.).

"Super Express": - Odpłacicie Lechii za skopanie przez Sławczewa i Peszko lalki w barwach Arki?

Leszek Ojrzyński: - Na szczęście nie kopali ludzi. Bardziej niż zdenerwowani ich zachowaniem, jesteśmy zniesmaczeni. Wydawało się, że to dorośli, poważni ludzie, pewnie zostaną za to ukarani przez Komisję Ligi. My nie zamierzamy się mścić. Wyjdziemy na boisko, żeby wygrać, a nie po to, aby szukać rewanżu za głupie zachowania dwóch piłkarzy.

- W 2015 r. po porażce z Lechem Poznań stracił pan w 30. kolejce jako trener Podbeskidzia szansę na awans do grupy mistrzowskiej i został zwolniony. Teraz, po przegranej z Lechią, też w 30. kolejce, Arka znów zaprzepaściła szanse na awans. Jakiś omen?

- Nie. Przegraliśmy w ostatniej serii rundy zasadniczej, ale mamy dobrą drużynę, która zostanie w lidze. Najważniejsze, żeby, zajmując dziewiąte miejsce przed siedmioma ostatnimi meczami, nie stracić koncentracji. Powtórki nie przewiduję!

- W tym sezonie w derbach Trójmiasta Lechia leje was, jak chce. Będziecie w piątek wreszcie górą?

- W ostatnim meczu Lechia postawiła nam wysoko poprzeczkę. W rolach głównych wystąpili reprezentanci swoich krajów - Peszko, Haraslin, Sławczew i Flavio, który miał dzień konia. Zmietli nas po naszych błędach indywidualnych. Wyciągniemy wnioski.

- Ograli was ostatnio 1:0 i 4:2. Naprawdę nie boi się pan, że znów was zleją?

- Boję się tylko Boga. Trzeba wyjść i zagrać swoje. Wtedy będzie dobrze.

- Od lipca właścicielem Arki jest 21-letni Dominik Midak. Mieliście już okazję porozmawiać o długofalowej polityce klubu?

- Zazwyczaj zamieniamy kilka zdań przed meczami. Dłuższej pogawędki jeszcze nie było.

- Złośliwi mówią, że ascetyczny post, któremu poddał się pan przed Świętami Wielkanocnymi, zdał się na nic, bo Arka i tak gra w grupie spadkowej.

- Przecież pościł Ojrzyński, a nie Arka. Taką miałem potrzebę. To nie miało nic wspólnego z drużyną.

Ekstraklasa: WYNIKI NA ŻYWO -> TUTAJ

Najnowsze