Michał Listkiewicz

i

Autor: East News

Michał Listkiewicz: Sitwa

2013-04-16 4:00

Menedżerowie piłkarscy, zwani też agentami, wyssali z polskiego futbolu grube miliony złotych przez ostatnie lata. Dopiero teraz właściciele klubów przeglądają na oczy i nie godzą się na kupowanie kota w worku za gigantyczne prowizje, nierzadko dzielone po kryjomu z trenerami.

Sprytny agent potrafi ogłupić rodziców nastolatka i za garść srebrników wyłudzić pełnomocnictwo. Ot, współczesne niewolnictwo.

Nic dziwnego, że FIFA postanowiła pozbyć się strupa i likwiduje tę chorą instytucję. Agenci będą w gestii narodowych federacji piłkarskich. PZPN powinien być bezwzględny w eliminowaniu oszustów, pozostawiając tylko agentów, dla których etyka zawodowa nie jest pustym frazesem. Nie sądzę, by któryś z nich zrobił taką karierę jak agent Tomek (poseł Kaczmarek) - gwiazda dzielnicy, w której mieszkam.

W maleńkim Bytowie ambitni właściciele światowej renomy firmy Drutex budują piłkarski dream team ŕ la Kaszuby. Okna z Bytowa to Liga Mistrzów, piłkarze grają słabo, mimo że ptasiego mleka im nie brakuje. Źle się bawicie, panowie, pamiętajcie o J.W. i jego Polonii. Płacący dużo i terminowo właściciel zasługuje na pracowników harujących tak ciężko, jak ci w fabryce.

Obibokom podróżującym po Polsce w poszukiwaniu naiwnych prezesów lud piłkarski mówi stanowcze NIE.

Najnowsze