Marcin Robak

i

Autor: Łukasz Grochala / CYFRASPORT Marcin Robak strzela bramkę w meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk (2-1)

Poznańska tiki-taka z golem Robaka

2015-07-27 9:30

Niezły dreszczyk emocji zafundowali swoim kibicom piłkarze Lecha w starciu z Lechią. Zwycięską bramkę na 2:1 strzelili dopiero w 93. minucie. Zdobył ją Marcin Robak (33 l.) po cudownej zespołowej akcji w stylu Barcelony.

Na tę bramkę warto było czekać do samego końca. Piłka wędrowała jak po sznurku od nogi do nogi. Mistrzowie Polski błyskawicznie "klepali" futbolówkę między sobą, a goście stali i bezradnie patrzyli. W końcu po tej poznańskiej tiki-tace Robak strzelił do praktycznie pustej bramki.

- Ten gol pomoże mi w następnych spotkaniach i będzie bodźcem do kolejnych trafień - zapowiada Robak. - Przy wyniku 1:0 mieliśmy swoje sytuacje, żeby dobić rywala, ale nie wykorzystaliśmy ich. W końcówce meczu było sporo nerwowości, ale pokazaliśmy, że potrafimy walczyć - podkreślał.

To pierwsze trafienie byłego króla strzelców Ekstraklasy w barwach Lecha. Trener Maciej Skorża pochwalił podopiecznych za zwycięstwo.

Zobacz: Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1. Mistrz Polski wyszarpał pierwsze zwycięstwo w sezonie

- Drużyna grała do końca i pokazała charakter. Końcówka należała do nas, a akcja bramkowa naprawdę była godna mistrza Polski - mówił opiekun Lecha. - Mimo że nie był to nasz najlepszy dzień, potrafiliśmy wywalczyć trzy punkty, pierwsze dla nas w tym sezonie - podsumował.

Fatalnie wygląda za to dorobek Lechii, która zgłaszała przed sezonem mistrzowskie aspiracje, ale ma zero punktów.

- Gdy się traci gola w doliczonym czasie, to bardzo boli - przyznał Jerzy Brzęczek, trener Lechii. - Zasłużyliśmy na punkt, bo druga połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Ale na koniec zabrakło nam wyrachowania i cwaniactwa.

Najnowsze