W czwartek komisja dyscyplinarna PZPN zajęła się rozliczaniem Lecha i Legii za wybryki kibiców podczas finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Fani zebrani na trybunach odpalili race i świece dymne, a przybysze z Poznania rzucali je na murawę. Takie zachowanie mogło nawet oznaczać, że wciąż aktualny mistrz Polski nie zagrałby w kolejnej odsłonie Pucharu Polski! Tak się jednak nie stanie, gdyż wykluczenia zabrania regulamin. Jak więc musi odpokutować Lech? Zapłacić 250 tysięcy złotych kary oraz wraz z Legią pokryć koszty strat (szacowane na 100 tysięcy złotych) wyrządzonych przez kibiców na Stadionie Narodowym. Dodatkowo, fani Lecha nie zobaczą ŻADNEGO meczu w Pucharze Polski w następnym sezonie, wliczając w to również Superpuchar. Niezależnie od tego, czy drużyna będzie grać u siebie, czy też na wyjeździe. Jeszcze co do spotkań poza domem - do końca obecnego sezonu Ekstraklasy kibice "Kolejorza" dostali zakaz na wyjazdy!
Co spotkało Legię? Oprócz wspomnianej kary pieniężnej dzielonej z Lechem (za szkody na stadionie), w związku z brakiem porządku oraz bezpieczeństwa wywołanego zachowaniem kibiców klubu z Warszawy podczas meczu finału Pucharu Polski PZPN nałożył dodatkową karą pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych.