Śląsk Wrocław jakiego nie znacie. TYLKO U NAS: Sebastian Mila opowiada o kolegach z drużyny!

2011-06-03 6:30

To największe zaskoczenie sezonu. Śląsk Wrocław wywalczył drugie miejsce i po 24. latach przerwy ponownie zagra w europejskich pucharach. Kapitan zespołu Sebastian Mila (29 l.) zdradza dla "Super Expressu" sekrety szatni wicemistrza Polski.

Marian Kelemen (32 l.), bramkarz

Najlepszy bramkarz ligi. Dobra drużyna musi mieć dobrego bramkarza. Słowak znakomicie rozładowuje napięcie w szatni mówiąc "Ja nie widziała, ja nie złapała", gdy tłumaczy się z nieudanej interwencji. Bo w pośpiechu zdarza mu się coś źle powiedzieć po polsku. Po chwili ktoś rzuci w jego stylu "Marian nie przejmuj się, ja też nie strzeliła". Podkreśla, że bardzo lubi.. jabłka. Jednak ma na myśli sprzęt firmy komputerowej, której logiem jest jabłko. Nie ma modelu, którego był nie posiadał.

Piotr Celeban (26 l.), obrońca

Dowódca wojska w obronie. Charakterny chłopak. "Celik" to profesjonalista, który wcześnie kładzie się spać i wcześnie wstaje. Zawsze pierwszy jest w klubie i pierwszy wychodzi na trening. Nie pije alkoholu. Lubi grać na playstation. Dla mnie to dobry kandydat do reprezentacji Polski na EURO 2012.

Przeczytaj koniecznie: Finał NBA. Mavericks wygrywają w Miami!

Jarosław Fojut (24 l.), obrońca

Trener Ryszard Tarasiewicz wołał na niego Dżeff i tak nawet wpisywał na tablicy, gdy podawał skład na mecz. Z kolei Łukasz Madej nazwał go Mister Termomiks, a to od urządzenia, które ma w domu. Piekł dla całej drużyny... drożdżówki, które potem przywoził nam na zgrupowania. Żartujemy, że ma mocną głowę tak, że mógłby "piątki" z niej wybijać. Nadzieja na EURO 2012. Popularyzuje wśród nas noszenie spodenek typu lajkra.

Mariusz Pawelec (25 l.), obrońca

Grzeczny, cichy, ułożony, z nikim nigdy się nie pokłócił. On ma dobre serce, jest dobrym człowiekiem. Tak go postrzegam. Jednak na boisku musi przełamać tę barierę grzecznego chłopca. Wtedy i jego kariera nabierze rozpędu, bo potencjał piłkarski ma spory. "Mario" pełni rolę skarbnika zespołu.

Tadeusz Socha (23 l.), obrońca

Największy muzyk w zespole. Jak tylko usłyszy polską piosenkę to od razu zaczyna śpiewać, czy to pod prysznicem czy w autokarze. Jak reaguje zespół? "Tadzik, daj spokój!" - ktoś zaraz krzyknie. Ale zawiozę go kiedyś do programu X-factor. Niech tam pokaże na co go stać (śmiech). Zdradził kiedyś, że gdyby nie został piłkarzem to zająłby się... projektowaniem mostów. Bo interesuje go architektura.

Patrz też: Marcin Baszczyński w Polonii Warszawa

Piotr Ćwielong (25 l.), pomocnik

Jak się zapomni to zaczyna mówić śląską gwarą i jest zabawnie. Ostatnio miał pecha. Najpierw rozbił głowę, a później na treningu przechodząc przez płot rozerwał palec i zgubił obrączkę. Zauważyłem, że im więcej miał nieszczęść, to lepiej grał (śmiech). Wołamy na niego Pepe, a ostatnio Kacper, bo tak ma na imię jego syn, który wygląda jak Piotrek.

Antoni Łukasiewicz (28 l.), pomocnik

Dzielimy pokój podczas zgrupowań. Antek to gaduła: ja powiem słowo, a on tysiąc (śmiech). Bardzo rodzinny. Stał się specjalistą od wychowywania dzieci i udzielania rad kolegom. Gdy po raz drugi został ojcem to dzielił się swoimi spostrzeżeniami na ten temat z resztą zespołu.

Łukasz Madej (29 l.), pomocnik

Encyklopedia piłkarska. Jeśli czegoś nie wiesz to dzwonisz do "Madejosa", bo on zna wszystkie wyniki, daty, mecze, strzelców goli. Prawdziwy pasjonat. Kiedyś zorganizowaliśmy konkurs na temat piłki. Wygrał bezdyskusyjnie, bo na 20 pytań miał 19 trafnych odpowiedzi! Lubi sobie wspominać dawne czasy mówiąc: "a kiedyś to 20 koła śpiewało Łukasz Madej". Piłkarsko jest wyśmienity, potrzebuje zagrać 2-3 super mecze z rzędu to wtedy już się rozpędzi na dobre.

Dariusz Sztylka (33 l.), pomocnik


Ikona Śląska, w którym spędził 10 lat, od trzeciej ligi do Ekstraklasy. Przed sezonem zrzekł się opaski kapitana. Zastąpiłem go, ale to on wciąż jest dla mnie naszym kapitanem. Wołamy na niego "Sztylson" lub "Bestia". Tak przewrotnie, bo jest wysoki i szczupły. Podpuszczamy więc go mówiąc: wybierasz się na siłownię?

Przemysław Kaźmierczak (29 l.), pomocnik

Nikt i nic nie jest w stanie go zdenerwować. Lubi hip-hop, przyjaźni się z muzykiem Ostrym. Najmocniejsza lewa noga w lidze. Gdy "Kaz" podchodzi do piłki to lepiej nie być na linii strzału, bo to bardzo niebezpieczne. Czasami podpuszczamy go, że skoro ma taki "młotek" w nodze to niech strzela z połowy boiska.

Waldemar Sobota (24 l.), pomocnik

Dobrze zrobił, że wybrał Śląsk, bo to idealne miejsce dla niego. Jednak obawiam się, że niebawem opuści Wrocław, bo jest zbyt dobry. Ma nawet swoich kibiców, którzy na każdym meczu skandują "Waldek Sobota". Trudny dla rywali, bo on ciągle biega, biega, biega... Zamęczy w ten sposób każdego.

Cristian Omar Diaz (25 l.), napastnik

Kolejny udany transfer. Gdy nie grał, to nikt nie mówił, że się nie sprawdził. Wszyscy podkreślali, że to kwestia czasu, gdy "odpali". W nowym sezonie może być królem strzelców Ekstraklasy. Ma potencjał, bo był już przecież najlepszym strzelcem w Boliwii. Jest Argentyńczykiem, więc niektórzy wołają na niego Maradona. Przed każdym meczem klęka w szatni i modli się. Posiada najwięcej tatuaży w zespole. Podoba mi się w nim to, że uczy się polskiego i robi postępy.

Marek Gancarczyk (28 l.), pomocnik

Zapalony wędkarz, podobnie jak i ja. Obaj lubimy sobie posiedzieć nad wodą z wędką w ręku i złowić rybkę. Nikt nie ma takiego oryginalnego śmiechu jak Marek. On nie musi nic mówić, wystarczy, że zacznie się śmiać, a po chwili wraz z nim śmieje się cały zespół.

Sebastian Dudek (31 l.), pomocnik

To przykład, jak w Polsce brakuje profesjonalnego skautingu. Trafił do Ekstraklasy zbyt późno, ale i tak się w niej zaznaczył. Jednak, gdyby został zauważony znacznie wcześniej to jego kariera potoczyłaby się zupełnie inaczej.

Rok Elsner (25 l.), pomocnik

Pochodzi z piłkarskiej rodziny, bo w piłkę grał jego dziadek i ojciec. Obaj z sukcesami. Dziadek był prezesem federacji Słowenii, a tata grał w zespole Crvena Zvezda Belgrad i reprezentacji Jugosławii. Słoweniec strzelił dwie piękne bramki i w ekspresowym tempie uczy się polskiego.

Łukasz Gikiewicz (24 l.), napastnik

Choć nie strzelał goli, ale za to pracował dla zespołu. I to zostało docenione przez drużynę. Poza boiskiem - gaduła. "Giki" wszystko wie, na wszystkim się zna. Kładziesz się spać on gada. Wstajesz - gada itd. Mówię na niego Radio Wolna Europa (śmiech).

Rafał Gikiewicz (24 l.), bramkarz

Taki sam, jak brat bliźniak. Gaduła. Byłem pod wrażeniem jego zachowania, gdy jego brat Łukasz złamał nogę. Łukasz płakał z bólu na boisku, a Rafał płakał na ławce martwiąc się o zdrowie brata. To były piękne łzy.

Amir Spahić (28 l.), obrońca

Przyjaciel gwiazdy reprezentacji Bośni - Edina Dżeko. Zdarza się, że "Amiro" lub "Szpachelka" gra w butach z napisem "Dżeko". Cieszy się dużym powodzeniem u kobiet. Zadajemy mu pytanie: ile już złamałeś serc? Jest chyba jedynym piłkarzem, który zaliczył testy w Śląsku i po nich podpisał kontrakt.

Tomasz Szewczuk (33 l.), napastnik

Kiedyś grał w Niemczech i widac to na boisku, gdzie walczy, nie odpuszcza. Ma charakter. Zdarza się, że i powie coś po niemiecku. Wołamy na niego "Niemiec".

Remigiusz Jezierski (35 l.), pomocnik

Mieszka najdalej ze wszystkich piłkarzy Śląska i często na treningi przyjeżdża jako ostatni, niemal na styk lub już chwilę po wyznaczonej godzinie zbiórki. Musiał za spóźnienia zapłacić karę. Mistrz w wymyślaniu piłkarskich cieszynek.

Najnowsze