Theo Bos, nowy trener Polonii Warszawa: Prezes mnie polubi WYWIAD!

2011-01-06 19:57

Theo Bos, 45-letni szkoleniowiec z Holandii, został następcą Pawła Janasa w Polonii Warszawa. Wprawdzie nie ma wielkich sukcesów jako trener, ale jest przekonany, że w Polsce da sobie radę.

„Super Express”: - Gratulować panu czy współczuć? Prezes Polonii dużo płaci, ale szybko wyrzuca na bruk...
Theo Bos: - Z mojego punktu widzenia raczej gratulować. Kocham piłkę i nie chciałem zostawać długo bez zajęcia po tym, jak nowy właściciel Vitesse Arnhem podziękował mi za usługi. Dlatego chętnie przystałem na ofertę z Polski, zwłaszcza, że jesteśmy z prezesem Polonii bardzo podobni – czyli bardzo ambitni.

- Ale Wojciechowski długo z jednym trenerem nie wytrzyma....
- Zawarliśmy umowę na sześć miesięcy, a to oznacza, że żaden z nas niczego nie ryzykuje. Pół roku zleci bardzo szybko. W tym czasie się poznamy i zadecydujemy co dalej. Albo w tą, albo w tamtą. Znam jednak swoją wartość i jestem przekonany, że prezes polubi mnie i mój styl pracy. Mam nadzieję być pierwszym trenerem, który popracuje w Polonii dłużej niż kilka miesięcy. W zasadzie jestem o tym przekonany. Mam swoją wizję, wiem jak ją zrealizować. Będzie dobrze.

Przeczytaj koniecznie: Polonia Warszawa ma nowego trenera. Jest nim Holender Theo Bos

- To prawda, że Wojciechowskiemu polecił pana Leo Beenhakker?
- Znamy się z Beenhakkerem bardzo dobrze i nie ma co ukrywać, że miał udział w tym transferze. Sam też się go radziłem, bo przecież Polskę zna bardzo dobrze. Mówił o waszym kraju w superlatywach. Rozmawiałem również z Robertem Maaskantem, trenerem Wisły. On też mówił, że warto tu przyjechać, więc jestem.

- Jako piłkarz zagrał pan 369 meczów dla Vitesse Arnhem, ale już jako trener wielkich osiągnięć pan nie ma. Co uznaje pan za swoje największe?
- Vitesse Arnhem wyciągnąłem ze strefy spadkowej, nie mając do dyspozycji dobrego zespołu. Ale mam nadzieję, że największy sukces dopiero przede mną, z Polonią.

- No właśnie. Dla właściciela Polonii sukces to mistrzostwo Polski. Drugiego w tabeli nazywa przegranym...
- Bądźmy ambitni, ale bądźmy też realistami. Mamy bardzo dużą stratę do lidera. Mistrzostwo dla Polonii w tym sezonie to byłby cud. Choć cuda się zdarzają...

- To co uznałby pan za swój sukces z Polonią? Europejskie puchary?
- Tak. To byłoby dobre osiągnięcie.

- Jak dobrze zna pan swój nowy zespół?
- Mam płyty z wszystkimi meczami Polonii z pierwszej rundy rozgrywek. Już zacząłem je przeglądać. Gdy wrócę do Polski, będę przygotowany.

Najnowsze