Lechia Gdańsk, autokar

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP Wściekli kibice przebili opony w autokarze Lechii Gdańsk.

Wściekli kibice Lechii Gdańsk przebili opony w autokarze swojej drużyny! [ZDJĘCIE]

2017-08-10 12:00

Porażka Lechii Gdańsk z pierwszoligową Drutex-Bytovią Bytów była chyba największą sensacją 1/16 finału Pucharu Polski 2017/2018. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu LOTTO Ekstraklasy poległa 0:1 i pożegnała się z rozgrywkami, a to rozsierdziło kibiców biało-zielonych. Ci po końcowym gwizdku udali się na parking i przebili opony w... autokarze swojej drużyny!

1/16 finału Pucharu Polski 2017/2018 okazała się fatalna dla czołówki poprzedniego sezonu ekstraklasy. Z rozgrywek odpadły Lech Poznań i Jagiellonia Białystok, ale chyba największą sensacją była porażka Lechii Gdańsk z pierwszoligową Drutex-Bytovią Bytów. Podopieczni Piotra Nowaka byli zdecydowanymi faworytami, a nie zdołali strzelić nawet jednej bramki. I przy tym stracili jedną, co wiązało się z ich wstydliwym pożegnaniem z PP.

W Gdańsku kibice powoli tracą cierpliwość. Frustracja zaczęła narastać, gdy Lechia mając wielką szansę na mistrzostwo Polski w poprzednim sezonie nie zdołała nawet wywalczyć miejsca gwarantowanego startem w europejskich pucharach i ligę ukończyła na czwartej lokacie. Nowe rozgrywki zaczęła dobrze - od zwycięstwa z Wisłą Płock - ale później było już tylko gorzej. Zdobyła zaledwie jeden punkt w trzech ostatnich kolejkach (porażki z Cracovią i Śląskiem Wrocław, remis z Górnikiem Zabrze), a czara goryczy najwyraźniej przelała się w środę w Bytowie, gdzie gdańszczanie odpadli z Pucharu Polski.

Jeszce w trakcie meczu kibice dawali piłkarzom do zrozumienia, że nie tolerują takiej postawy. Z trybun sypały się ostre słowa, a gorąco było też po końcowym gwizdku. Część fanów Lechii udała się w kierunku szatni żądając rozmowy z zawodnikami, a jeszcze inni wyłamali płot przy stadionie i przebili opony w stojącym na parkingu autokarze zespołu z Trójmiasta. Dobitniej swojej frustracji wyrazić już chyba nie mogli. Drużyna gości musiała z Bytowa do Gdańska wracać autobusem zastępczym, ale obecnie nie to jest największą bolączką Piotra Nowaka.

- Nie zagraliśmy w Bytowie dobrego meczu i to musimy przyznać obiektywnie. Czy powinniśmy wstrząsnąć zespołem? I tak, i nie. Myślę, że wstrząs powinien być, ale ten pozytywny i konstruktywny. Samym krzykiem i krytyką nie zdziała się zbyt wiele Ta sytuacja jest dla nas dużym wyzwanie. Mamy szereg kontuzji w zespole i musimy sobie teraz z tym poradzić. Brakuje nam kreatywności, ale kiedy jej nie ma, to trzeba to nadrobić sercem - powiedział po meczu szkoleniowiec Lechii.

 

Gorąco w Szczecinie. Wielka awantura Nenada Bjelicy z kibicami Lecha

Puławy oszalały na punkcie Legii Warszawa!

Rozlosowano drabinkę Pucharu Polski

Najnowsze