Zbigniew Boniek ostro o Stadionie Narodowym: Nie wyszedł ani żużel, ani murawa w finale Pucharu

2015-05-03 21:02

Najwięksi przegrani - który to już raz? - finału Pucharu Polski? Operator Stadionu Narodowego w Warszawie. Po kompromitacji podczas Grand Prix Polski, tym razem warszawski obiekt stał się obiektem żartów po starciu Legii Warszawa z Lechem Poznań. Powód? Boisko przypominało raczej wybieg dla dzików niż płytę do gry w piłkę. Irytacji po meczu nie ukrywał z tego powodu nawet prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Najnowsze z działu

Prorocze słowa?

Jagiellonia bajeruje ligę i mknie po tytuł. Legenda klubu Jacek Bayer o sezonie życia, sercu drużyny, spokoju trenera Siemieńca [ROZMOWA SE]

Słuszna opinia?

Raków Częstochowa nie obroni tytułu? Były kadrowicz o grze na pół gwizdka, wskazał nową gwiazdę mistrza Polski

Mistrz na zakręcie

Dawid Szwarga podsumował swą dotychczasową pracę w Rakowie. Wystarczyły do tego dwa zdania

Wyścig żółwi okiem Kazimierza Węgrzyna

Ekspert brutalnie skomentował rywalizację o złoto w ekstraklasie. „Nie jest to raczej objaw siły” [ROZMOWA SE]

W Częstochowie przed finiszem

Wojciech Cygan jasno wskazał cienką czerwoną linię w Rakowie. „Byłoby to niezrealizowanie najważniejszego celu na obecny sezon” [ROZMOWA SE]

Jeżeli taką murawę specjaliści wynajęci przez SN ( a PZPN płaci ciężkie pieniądze) położą na Finał LE to będzie to nasza ostatnia impreza
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) maj 2, 2015

Oczywiście podobna groźba nam nie grozi. Za murawę podczas finałów rozgrywek europejskich odpowiedzialny jest UEFA, więc prawdopodobieństwo kolejnej kompromitacji jest raczej niewielkie. Choć po prawdzie - tor na Grand Prix Polski też budowali Duńczycy, a zamiast żużlowej trasy, stworzyli piaskownicę, więc kto to wie.

Robert Lewandowski pokazał nową maskę ochronną! Zagra z Barceloną?

Podobne zdanie na temat obiektu w Warszawie miał też Paweł Janas i Henning Berg. Obecny szkoleniowiec Legii Warszawa uznał, że właśnie koszmatny stan boiska spowodował, że jego drużyna miała w sobotę tak wielkie problemy z rozgrywaniem piłki. Nie dodał, że dokładnie te same problemy mieli też gracze "Kolejorza". Może dlatego, że oni do gry na polu buraków - regularnie na własnym obiekcie - zdążyli się już przyzwyczaić.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail