Ziggy Gordon, Jagiellonia Białystok

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP

Ziggy Gordon i jego historia. Dziadek walczył za Polskę, on będzie za Jagiellonię

2017-01-28 9:32

Silny, nieustępliwy, trudny do przejścia - tak szkockie media opisują prawego obrońcę Ziggiego Gordona (24 l.), który w czwartek został nowym piłkarzem Jagiellonii Białystok. To prawdziwy walczak i nic w tym dziwnego, wszak jego dziadek był żołnierzem armii Andersa. - Jestem z tego bardzo dumny - przyznaje piłkarz "Jagi" w rozmowie z "Super Expressem".

Jerzy Reising, znany też jako Jerzy Brzeski, pochodził z Krakowa. Podczas II wojny światowej Niemcy próbowali wcielić go do Wehrmachtu, ale uciekł i dołączył do toczącego boje we Włoszech 2. Korpusu Polskiego. Młody strzelec 7. batalionu pod komendą generała Władysława Andersa walczył między innymi o Monte Cassino.

- Niestety, nigdy nie poznałem dziadka. Niewiele o nim wiem - żałuje Gordon. - Umarł długo przed moimi narodzinami. Do Szkocji wyjechał jakieś 50, 60 lat temu. Chciał zacząć nowe życie, bo w Polsce były trudne czasy - opowiada.

Mama Gordona, Barbara, zawsze dbała o polskie akcenty w wychowaniu syna. - Gdy byłem mały, często odwiedzaliśmy rodzinę w Krakowie. Zresztą nadal utrzymujemy kontakt. Co niedzielę chodziłem też do polskiej szkoły. Mama jest bardzo szczęśliwa, że zagram w Polsce, choć... już tęskni - śmieje się Ziggy, a właściwie to... Zygmunt. Właśnie takie imię widnieje w jego dowodzie oraz w paszporcie, który zdobi napis: "Rzeczpospolita Polska". Gordon bez zbędnych formalności mógłby zagrać w reprezentacji Polski.

- Na razie o tym nie myślę. Żeby w ogóle rozważać wybór reprezentacji, muszę wejść na odpowiedni poziom. I na tym się skupiam - ucina temat.

Jednak nawet występy w Barcelonie nie przybliżą Ziggy'ego do kadry Adama Nawałki, jeśli... nie nauczy się języka polskiego. Z tym jest bowiem na bakier. - W domu zawsze mówiliśmy po angielsku ze względu na tatę, który jest Szkotem - tłumaczy. - Coś tam łapię, ale znam tylko pojedyncze zwroty: "dziękuję", "dobranoc", "miło mi cię poznać". Polski jest strasznie trudny. Teraz będę się uczył każdego dnia, a za kilka miesięcy... umówimy się na rozmowę po polsku! - zapewnia.

Przed nową drużyną Gordona trudne zadanie. Jagiellonia jest liderem i zamierza powalczyć o pierwsze w historii mistrzostwo Polski.

- Odkąd w Lechu Poznań grał mój rodak Barry Douglas, śledziłem polskie rozgrywki. Wiem, że Jagiellonia to topowy zespół. Polska liga się rozwija, zaczyna być rozpoznawalna na świecie. Cieszę się, że tu trafiłem i już nie mogę doczekać się pierwszego, bardzo ważnego meczu - mówi. Gracze Michała Probierza 12 lutego w hicie kolejki zagrają na wyjeździe z wiceliderem - Lechią Gdańsk.

Najnowsze