- Czujemy duży niedosyt, ponieważ Portugalia była do ogrania. Powinniśmy dać z siebie coś więcej. Trzeba było podjąć większe ryzyko, żeby strzelić zwycięską bramkę. Mam wrażenie, że trochę czekaliśmy na te karne. Ambicje tego zespołu były dużo większe, choć ciężko było mówić przed turniejem, że chcemy walczyć o najwyższe cele. Wcześniej przecież reprezentacja Polski nie wygrała ani jednego meczu na mistrzostwach Europy – podkreśla Krychowiak.
Pomocnik reprezentacji nie może odżałować odpadnięcia z turnieju, ale myśli już powoli o eliminacjach do mistrzostw świata 2018. - Mieliśmy zespół, który mógł osiągnąć więcej niż ćwierćfinał Euro, ale zabrakło nam pewnych detali do pokonania Portugalii. Jednak trzeba pamiętać, że mamy młodą drużynę, która cały czas się rozwija i idzie w dobrym kierunku. Już myślimy o eliminacjach do mistrzostw świata 2018, bo tkwią w nas duże rezerwy. Ta drużyna narodziła się już wcześniej, a ten turniej tylko to potwierdził – zaznacza.
Zdaniem Krychowiaka francuski turniej dał piłkarzom reprezentacji świadomość własnych umiejętności. Uważa, że to będzie procentować w przyszłości. - Zdaję sobie sprawę, że w naszym zespole tkwi duża siła. Wierzymy siebie i każdy z nas ma ambicje. Mamy graczy, którzy występują na co dzień w dobrych, europejskich klubach i stanowią o ich sile. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz nie możemy odpłynąć i musimy twardo stąpać po ziemi. Musimy zdawać sobie sprawę, że to co osiągnęliśmy udało nam się tylko dzięki temu, że byliśmy kolektywem – kończy „Krycha”.
