Spotkanie Anglia - Islandia miało tylko jednego faworyta. Według kibiców "Synów Albionu" ich pupile powinni zmieść z powierzchni ziemi debiutantów. Początek rywalizacji w Nicei wskazywał na taki obrót spraw. Już w piątej minucie wynik spotkania otworzył Rooney, pewnie wykonując rzut karny. Minutę później ekipa z Kraju Ognia i Lodu doprowadziła już jednak do wyrównania. Po dobrej akcji do siatki Harta trafił Ragnar Sigurdsson. Wydawało się, że podopieczni Roya Hodgsona bardzo szybko znajdą się ponownie na prowadzeniu. Ku zaskoczeniu wszystkich po niespełna dwudziestu minutach jedną bramkę przed rywalami znaleźli się Islandczycy za sprawą sprytnego strzału Sigthorssona. Do przerwy na stadionie Allianz Riviera mieliśmy bardzo niespodziewany wynik - 2:1 dla ekipy prowadzonej przez Larsa Lagerbacka.
Wydawało się, że druga połowa stanie pod znakiem huraganowych ataków Anglików, dążących do zmiany rezultatu. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Zespół Roya Hodgsona nie potrafił w żaden sposób przebić się przez defensywę rywali. Co więcej, wyglądał na słabszy fizycznie i nie stworzył sobie nawet jednej dogodnej okazji w drugich czterdziestu pięciu minutach. Islandia w miarę spokojnie dowiozła korzystny rezultat do końcowego gwizdka i osiągnęła kolejny sukces. W ćwierćfinale Euro 2016 debiutanci zmierzą się z gospodarzami imprezy - Francją.
Anglia - Islandia 1:2 (1:2)
Bramki: Rooney 5 (k) - R. Sigurdsson 6, Sigthorsson 19
Anglia: 1. Hart - 2. Walker, 5. Cahill, 6. Smalling, 3. Rose - 20. Alli, 17. Dier (46, 18. Wilshere), 10. Rooney (87, 22. Rashford) - 15. Sturridge, 9. Kane, 7. Sterling (60, 11. Vardy)
Islandia: 1. Halldorsson - 2. Saevarsson, 14. Arnason, 6. R. Sigurdsson, 23. Skulason - 7. Gudmundsson, 10. G. Sigurdsson, 17. Gunnarsson, 8. B. Bjarnason - 9. Sigthorsson (77, 18. E. Bjarnason), 15. Bodvarsson (89, 21. Traustason)
Żółte kartki: Sturridge - G. Sigurdsson, Gunnarsson
